O tym, że Rafał Milczarski może dziś stracić stanowisko prezesa Polskiej Grupy Lotniczej jako pierwszy poinformował dziennikarz Radia ZET. Milczarski miał jednak pozostać w fotelu prezesa Polskich Linii Lotniczych LOT.
Źródło money.pl poinformowało wczesnym popołudniem, że Milczarski jednak pożegnał się i to z dwoma stanowiskami. Informacje te potwierdził komunikat wydany przez rady nadzorcze obu spółek. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, członkowie rad nadzorczych mieli niespodziewanie pojawić się na posiedzeniu zarządu Polskiej Grupy Lotniczej. Planowe posiedzenie rady nadzorczej PGL-u odbyło się w ubiegłym tygodniu, a kolejne miało się odbyć w lutym 2023 r.
Rady Nadzorcze PLL LOT i PGL-u podjęły dziś decyzję o odwołaniu pana Rafała Milczarskiego z funkcji prezesa zarządu obu spółek. Członkowie Rad Nadzorczych dziękuje za dotychczasową współpracę oraz wkład w rozwój PLL LOT i PGL-u w ostatnich latach – czytamy w komunikacie.
Do czasu wyłonienia nowego prezesa jego obowiązki w PLL LOT pełnić ma przewodnicząca rady nadzorczej Katarzyna Lewandowska, a w PGL-u przewodnicząca Elżbieta Bugaj.
Rafał Milczarski. Kim jest były prezes LOT-u?
Rafał Milczarski prezesem PLL LOT został w styczniu 2016 r., kilka miesięcy po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę. Dwa lata później objął też stanowisko prezesa Polskiej Grupy Lotniczej (PGL). Spółka ta, w 100 proc. należąca do Skarbu Państwa, została nowym właścicielem narodowego przewoźnika oraz wydzielonych niegdyś z niego spółek – LS Airports Services i LOT AMS.
To za kadencji Rafała Milczarskiego w 2018 r. doszło do strajku pilotów i personelu pokładowego w Polskich Liniach Lotniczych LOT. Jedną z jego najbardziej kontrowersyjnych decyzji było dyscyplinarne zwolnienie 67 osób biorących udział w strajku. Od 18 października do 1 listopada narodowy przewoźnik musiał odwołać 130 rejsów.
Źródło: money.pl