W zakresie eksportu polskich usług do Wielkiej Brytanii, transport towarów znajduje się w ścisłej czołówce, ustępując jedynie turystyce. Jasne jest więc, że wielu przedsiębiorców z branży TSL dostrzega szansę we współpracy z firmami z UK. Relacje biznesowe z zagraniczną firmą są jednak obciążone ryzykiem problemów z odzyskaniem należności, jeśli kontrahent okaże się nierzetelny. Jak sprawnie przeprowadzić windykację partnera z Wielkiej Brytanii?
Brexit nie obniżył dynamiki współpracy gospodarczej na linii Polska-Wielka Brytania. 2022 r. był rekordowy pod względem obrotów wymiany handlowej między naszymi krajami, a wstępne dane z 2023 r. zgromadzone przez organy rządowe wskazują na utrzymanie się trendu wzrostowego. Planując podjęcie współpracy z partnerem z UK warto jednak mieć na uwadze również płynące z niej zagrożenia. W razie problemów z odzyskaniem należności, na drodze ich rozwiązania stanąć mogą odmienne porządki prawne, niedostateczna znajomość języka, a nawet lokalne zwyczaje. Z tego względu, planując współpracę z partnerem zagranicznym warto korzystać z doradztwa wyspecjalizowanych firm. Eksperci udzielą wsparcia na etapie ustalania zasad współpracy, a w razie jej niepowodzenia zajmą się dochodzeniem roszczeń za granicą.
Polubowna windykacja brytyjskiego kontrahenta
Proces odzyskania należności zaczyna się od windykacji polubownej, na początku często przeprowadzanej w sposób nieformalny, na zasadzie negocjacji. Jeśli to nie zadziała, w proces warto zaangażować windykatora, któremu jako osobie bezstronnej łatwiej wyjaśnić nieścisłości pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem i doprowadzić do dobrowolnej spłaty długu.
Formalna windykacja polubowna zaczyna się od weryfikacji dłużnika. Sprawdzenie dostępnych rejestrów pozwala uzyskać ogląd jego sytuacji, również finansowej. Następnie możemy przejść do tzw. windykacji miękkiej, czyli nawiązania kontaktu z dłużnikiem, wstępnych wyjaśnień i wysłania pierwszego pisemnego wezwania do zapłaty. Wezwanie do zapłaty otrzymane bezpośrednio od firmy windykacyjnej ma z reguły dużo większy wpływ na dłużnika aniżeli takie, które wysyłamy do niego samemu.
– Windykacja polubowna nie stosuje twardych środków przymusu, ale jest na pewno znacznie bardziej przekonująca niż zwyczajne dopominanie się o spłatę należności. Stanowi również ostrzeżenie dla dłużnika, że brak spłaty będzie wiązać się ze skierowaniem sprawy do sądu, co oznacza dodatkowe koszty. Co istotne, w Wielkiej Brytanii, w przeciwieństwie chociażby do Niemiec, nie istnieją przepisy, które ograniczałyby ilość kontaktów podejmowanych przez windykatorów ani też liczbę możliwych do wysłania wezwań do zapłaty – tłumaczy Mateusz Pernak, prawnik w TC Kancelarii Prawnej.
Jeśli windykacja polubowna nie odniesie skutku, sprawę można skierować do sądu. Obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego określają, że dłużnika mającego siedzibę na terenie UK należy pozwać o zapłatę w odpowiednim sądzie w Wielkiej Brytanii. Od tej zasady istnieją wyjątki, ponieważ strony mogą zgodnie ustalić sąd właściwy do rozstrzygnięcia sporu. Nie warto jednak na to naciskać, ponieważ dla brytyjskiego dłużnika wyrok krajowego sądu będzie mocniejszym argumentem za dokonaniem spłaty niż rozstrzygnięcie polskiego organu.
Specyfika brytyjskiego systemu prawnego
Jak tłumaczy Mateusz Pernak z TC Kancelarii Prawnej w większości krajów Unii Europejskiej procedura postępowania sądowego przebiega podobnie, natomiast w Wielkiej Brytanii obowiązuje całkowicie inny system.
– Jest znany jako „Common – Law” i opiera się on w głównej mierze na precedensach, co wpływa na odmienną regulację postępowań cywilnych. W związku z tym nawet przy niskich wartościach przedmiotu sporu zaleca się korzystanie ze wsparcia pełnomocnika, który zna brytyjskie przepisy. Błędnie przeprowadzony proces może przynieść wierzycielowi jeszcze większe straty.
Z pomocą profesjonalnej kancelarii prawnej jesteśmy w stanie uzyskać korzystne rozstrzygnięcie dla wierzyciela, które wyegzekwować łatwiej niż orzeczenie uzyskane w polskim sądzie. Koszty również nie stoją na przeszkodzie, ponieważ w brytyjskim postępowaniu w większości wypadków strona przegrana pokrywa koszty poniesione przez wygranego.
Jest wyrok, nie ma spłaty – co wtedy?
Jeśli brytyjski kontrahent nie spłaci długu mimo wyroku brytyjskiego sądu, możemy wnioskować o wydanie tzw. Warrant of control. Jest to dokument, któremu najbliżej do polskiego tytułu wykonawczego. Warrant of control upoważnia organy egzekucyjne, czyli komorników, do przymusowego zajęcia majątku dłużnika w celu wykonania orzeczenia sądu. Komornik zajmuje nie tylko należność główną ale również wszelkie koszty należne wierzycielowi, poniesione w związku z odzyskaniem długu.
Pomoc w odzyskaniu brytyjskiego długu
Brytyjskie procedury mogą zniechęcać do podjęcia próby odzyskania długu, ale zdaniem Mateusza Pernaka z TC Kancelarii Prawnej, kompetentne wsparcie eliminuje tę przeszkodę.
– Wiele osób rezygnuje z odzyskiwania należności od brytyjskich kontrahentów z uwagi na barierę, jaką stanowi prawo obowiązujące w Wielkiej Brytanii. Ta pozorna komplikacja wynika jedynie z braku świadomości i odpowiedniego wsparcia, które zapewni wyspecjalizowana kancelaria prawna. W TC Kancelarii jesteśmy w stanie nie tylko doradzić w zakresie sposobu postępowania, ale też przeprowadzić windykację polubowną brytyjskiego kontrahenta i reprezentować interesy naszego klienta przed tamtejszym sądem.
TC Kancelaria Prawna jest jedną ze spółek należących do grupy Trans.eu – właściciela jednej z największych giełd ładunków w Europie, która od 17 lat dostarcza innowacyjne rozwiązania dla branży transportowo – logistycznej. Specjalizuje się w prawie transportowym, dlatego większość klientów spółki to firmy z branży Transport Spedycja Logistyka. Głównym profilem działalności kancelarii są usługi doradcze i reprezentacja w sprawach spornych. Swoimi działaniami wspiera również inne podmioty współpracujące z branżą TSL, m.in. koncerny paliwowe, firmy leasingowe. Specjalizuje się też w zakresie dochodzenia wierzytelności w Polsce i za granicą.