Na koniec października Giełdowy Indeks Produkcji (GIP60) osiągnął wartość 768,17 punktów, co przy wrześniowym zamknięciu na poziomie 749,71 punktów dało miesięczny wzrost wartości o 2,46% oraz skorygowało tegoroczny spadek do 32%. Dobre dane dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu oraz odwilż jaka zapanowała na rynkach akcji, były głównymi czynnikami sukcesu GIP60 w październiku.
Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc październik . W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:
„Mimo nie najlepszych nastrojów panujących obecnie w gospodarce, ale również w branży przemysłowej (o czym w dalszej części artykułu), kapitał powrócił na rynki akcji przynosząc korektę negatywnego trendu, który panuje na rynkach od początku roku. Zazieleniły się indeksy monitorujące największe rynki akcji, ale również nasz rodzimy rynek akcji skorzystał na poprawie koniunktury na rynkach.
Sytuacja w polskim przemyśle wydaje się być stosunkowo stabilna, a nawet przejawia pewne oznaki siły na tle konkurencji zagranicznej. Przykładowo rejestracja nowych firm w przemyśle wzrosła w III kwartale o 5,5% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. A produkcja sprzedana przemysłu rosła w zdecydowanej większości działów produkcji monitorowanych przez Główny Urząd Statystyczny.
Nic więc dziwnego, że GIP60 mógł odwrócić trend spadkowy (od początku roku stracił już ponad 30%) i zanotować dopiero czwarty miesiąc tego roku z dodatnią stopą zwrotu, a pod względem siły wzrostu ustępuje tylko odczytom z marca (15,96% m/m) i maja (4,07% m/m). Co ważne, udało się to osiągnąć po jednym z najgorszych pod względem stopy zwrotu miesięcy w historii badań Giełdowego Indeksu Produkcji, która sięga początku 2016 roku. Dodatkowo pierwsza dekada listopada przyniosła kontynuację wzrostu GIP60, zwiększając jego wartość o dodatkowe 4,1%.
Akcje producentów powróciły do łask inwestorów
W przekroju branżowym, średnia stopa zwrotu dla wszystkich spółek wchodzących w skład GIP60 w danej branży była dodatnia wśród producentów leków (średni wzrost w tej grupie wyniósł 11,29% m/m), tworzyw sztucznych (9,17%), motoryzacji (7,12%), żywności (4%), chemikaliów (3,19%), maszyn elektrycznych (2,89%), odzieży (2,25%) i wyrobów metalurgicznych (0,64%). Pod kreską producenci z przemysłu lekkiego (-3,93%) i drzewnego (-10,28%). Wśród tych ostatnich największy spadek zaobserwowano w Fabryki Mebli Forte S.A. dla której cena akcji spadła o ponad jedną czwartą, do poziomu 18,6 PLN za akcję.
Jak już jesteśmy przy indywidualnych stopach zwrotu, to trzy najlepsze spółki osiągnęły ponad dwudziestoprocentową stopę zwrotu. Najlepszym wynikiem może pochwalić się, wracający po raz kolejny do łask inwestorów, lubuski producent surowic i szczepionek Biomed-Lublin, którego akcje podrożały w październiku z 5,9 PLN do 7,29 PLN, dając wzrost o 23,56%. Drugie miejsce dla innego producenta z branży farmaceutycznej Selvity, której akcje przyniosły 23,13% zwrotu. Na najniższym stopniu podium październikowej klasyfikacji Giełdowego Indeksu Produkcji znalazła się spółka ZPUE, która po doskonałych wynikach za pierwsze półrocze regularnie znajduje się w czołówce najlepszych polskich spółek produkcyjnych pod względem miesięcznych stóp zwrotu. Tym razem kurs akcji spółki urósł o kolejne 21%, osiągając poziom 314 zł za akcję.
Światełko nadziei, czy polowanie na leszcza?
Indeksy – w tym GIP60 – kontynuowały wzrosty w pierwszej dekadzie listopada, czy to oznacza, że kryzys mamy już za sobą? Nie jest to niestety takie pewne, a nawet bardziej prawdopodobny jest niestety scenariusz powrotu do spadków. Bo o ile w Chinach inflacja producencka spadła poniżej zera (a więc technicznie rzecz biorąc stała się deflacją) po raz pierwszy od grudnia 2020 roku (-1,3% rdr, poprzednio 0,9%), to nie ma co liczyć na spadek inflacji w Polsce i w zachodnich gospodarkach rozwiniętych. Wśród innych negatywnych czynników, które mogą powstrzymać dalsze wzrosty cen akcji polskich producentów, jest słabnący złoty oraz przerwanie cyklu podwyżek stóp procentowych przez NBP, co może znacznie wydłużyć okres ujemnych realnych stóp procentowych (różnica pomiędzy główną stopą procentową a poziomem inflacji). Również nie najlepsza sytuacja w niemieckim przemyśle może dusić potencjał polskich eksporterów. Dodatkowo wskaźniki oparte na ankietach wśród pracowników spółek produkcyjnych wskazują na silne załamanie nastrojów i oczekiwań, co może w części wynikać z pogarszającej się koniunktury, choć – jak już udowadnialiśmy – wskaźniki te nie są najbardziej miarodajne w obliczu medialnej ofensywy pesymizmu gospodarczego. Najbliższe sesje powinny uchylić rąbka tajemnicy w kwestii kierunku, w którym podążą ceny akcji polskich producentów. Z pewnością dużym pozytywnym bodźcem jest odczyt inflacji CPI poniżej oczekiwań i może on spowodować kontynuację wzrostów na rynkach akcji, mimo wymienionych problemów. ”
***
Giełdowy Indeks Produkcji to wspólne przedsięwzięcie firmy DSR, serwisu analitycznego „Produkcja.Expert” oraz Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej.
Indeks obejmuje 60 spółek produkcyjnych notowanych na Rynku Podstawowym GPW i pokazuje zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej. Ze względu na precyzyjną analizę wyników poszczególnych przedsiębiorstw produkcyjnych indeks GIP może stanowić wiarygodny barometr faktycznego stanu sektora produkcyjnego.
Giełdowy Indeks Produkcji jest indeksem typu cenowego, więc przy jego kalkulacji nie uwzględnia się dochodów z tytułu dywidend. Za dzień bazowy (pierwszy dzień publikacji, w którym indeks przyjął wartość 1000) został uznany dzień 1 stycznia 2016 roku.