Tegoroczny szczyt COP, który odbył się w Baku w Azerbejdżanie, był jedną z trudniejszych Konferencji Stron Konwencji klimatycznej ostatnich lat. Wynikało to przede wszystkim z prac, jakie musiały zostać na tej sesji ustalone i przyjęte, a taką kluczową kwestią było określenie nowego, policzalnego celu finansowego NCQG (ang. New Collective Quantified Goal).
Ostatecznie, przyjęty w ostatnich godzinach Konferencji cel opiera się na dwóch podstawowych elementach. Po pierwsze ustalono, że nowy cel finansowania działań związanych z klimatem będzie wynosił, co najmniej 300 mld USD rocznie do 2035 r. W realizacji tego celu znaczącą rolę będą mieć kraje rozwinięte, a pozostałe państwa zostały zachęcone do dobrowolnego udziału w zapewnianiu i mobilizacji finansów w zakresie tego celu. Wysokość tego celu nie jest powodem do zadowolenia żadnej ze stron, które go negocjowały (czyli państw rozwiniętych vs rozwijające się). Po drugie wezwano wszystkie państwa do zwiększenia skali wszystkich źródeł finansowania klimatu – publicznych i prywatnych – do co najmniej 1,3 bln USD rocznie do 2035 r.
Drugim ważnym punktem negocjacji na COP29 i dużym sukcesem konferencji w Baku, jest ustalenie zasad rozliczania mechanizmów rynkowych powstałych w ramach Artykułu 6 Porozumienia paryskiego.
Jest to szczególny sukces, ponieważ od kilku lat nie udawało się stronom porozumieć w tej kwestii. Prace te, zgodnie z Art. 6.2 Porozumienia, skupiały się między innymi na ustaleniu zasad, na podstawie których dochodziłoby do transferów redukcji emisji pomiędzy poszczególnymi Stronami. Jest to więc podstawa do międzynarodowego handlu emisjami. Wiele Stron, pomimo dotychczasowego braku pełnego zestawu takich zasad, już angażowało się w takie bilateralne działania (m.in. Japonia, Singapur i Szwajcaria). Dalsze wytyczne, przyjęte podczas COP w Baku z pewnością przyczynią się do wzmożenia podejmowanych już działań bilateralnych Stron. Ponadto już na początku COP29 udało się państwom przyjąć decyzje odnośnie funkcjonowania centralnego mechanizmu kredytowania redukcji emisji (ang. Paris Agreement Crediting Mechanism, PACM), który ma zastąpić mechanizmy projektowe znane z Protokołu z Kioto (CDM i JI). Pełna implementacja artykułu 6 Porozumienia z Paryża, w tym z wykorzystaniem zasad zapewniających jego integralność środowiskową może z pewnością stać się przyczynkiem do dyskusji na temat dopuszczenia wykorzystania kredytów międzynarodowych w architekturze unijnych celów redukcyjnych, w tym w perspektywie do 2040 r.
Na COP państwom udało się porozumieć, także w następujących kwestiach, tj. m.in.:
- dalszych pracach nad globalnym celem adaptacyjnym (na COP29 zapoczątkowano m.in. Baku Adaptation Roadmap i dialog wysokiego szczebla na temat adaptacji);
- decyzji ws. funkcjonowania Funduszu Strat i Szkód, dzięki którym możliwe będzie rozpoczęcie wypłacania środków z tego funduszu;
- programu prac w zakresie mitygacji (Mitigation Work Programme, MWP), w którym zabrakło jednak mocnych odwołań do wyników globalnego przeglądu zakończonego na COP28 w 2023 r.;
Powstał również nowy portal internetowy (ang. Sharm el-Sheikh online portal) w celu wymiany informacji na temat projektów, inicjatyw i polityk zwiększających możliwości wdrażania działań w dziedzinie klimatu dążących do rozwiązania kwestii związanych z rolnictwem i bezpieczeństwem żywnościowym.
Niemniej, w Baku nie udało się przyjąć kilku ważnych decyzji, priorytetowych dla niektórych państw. Największym niepowodzeniem jest brak kompromisu i decyzji w sprawie wdrożenia wyników globalnego przeglądu Porozumienia paryskiego (ang. Global Stocktake, GST).
Państwa nie były też w stanie rozpatrzeć sprawozdania z corocznego, globalnego dialogu dotyczącego GST, który ma na celu ułatwianie wymiany wiedzy i dobrych praktyk na temat tego, w jaki sposób wyniki przeglądu wpływają na przygotowanie kolejnych, krajowo uwarunkowanych wkładów Stron do Porozumienia paryskiego (NDCs). Podczas COP29 Strony nie były w stanie porozumieć się również w kwestiach sprawiedliwej transformacji i ustalenia dalszych prac w tym zakresie. Większość spraw, w których nie udało się podjąć decyzji w Baku, będzie negocjowana dalej podczas najbliższej sesji w czerwcu w Bonn w Niemczech lub na kolejnej Konferencji Klimatycznej COP30, zaplanowanej na koniec 2025 r. w Belém w Brazylii.
Wartym odnotowania jest przedstawienie przez kilkanaście państw (w tym m.in. UE, Gujana, Azerbejdżan, Niemcy, Holandia) pierwszych, dwuletnich raportów transparentności (ang. Biennial Transparency Report, BTR), które są elementem nowego, wzmocnionego systemu dokumentowania w przejrzysty sposób działań (ang. Enhanced Transparency Framework, ETF) ustalonych w ramach Porozumienia paryskiego. W pierwszych raportach BTR, które mają być złożone do końca tego roku, państwa mają przedstawić m.in. informacje na temat działań podejmowanych w celu złagodzenia zmian klimatu i dostosowania się do nich. Polska finalizuje obecnie swój pierwszy raport BTR, którego projekt opracowany został przez Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami w Instytucie Ochrony Środowiska – Państwowym Instytucie Badawczym i po przyjęciu przez Radę Ministrów zostanie złożony do Sekretariatu Konwencji.
Międzynarodowe dyskusje klimatyczne skupią się w najbliższym czasie z pewnością na przedstawianiu przez państwa ich nowych wkładów do Porozumienia paryskiego (ang. Nationally Determined Contributions, NDCs), które powinny dotyczyć działań po 2030 r. Termin przekazywania nowych NDCs upływa 28 lutego 2025 r. Nie jest to jednak termin bezwzględnie wymagany, wiąże się z koniecznością udostępnienia informacji do raportu podsumowującego, który ma przygotować sekretariat Konwencji klimatycznej. W praktyce zgłoszenia stron obejmujące nowe NDCs będą wpływały do sekretariatu UNFCCC przez cały rok. Podczas COP29 jedynie Brazylia (przyszłoroczny gospodarz COP30) przedstawiła swoje nowe NDC. Wielka Brytania przedstawiła w Baku nie NDC, ale swój nowy cel redukcyjny – do 2035 r. zamierza zredukować emisje o 81 % w stosunku do 1990 r. Natomiast Meksyk ogłosił zmiany w swoim dotychczasowym NDC (do 2030 r.) zwiększając cel z 35% do 45%. Najbliższe tygodnie przyniosą szeroko zakrojone dyskusje międzynarodowe skupione m.in. na budowaniu woli politycznej dla zapewnienia odpowiedniego poziomu ambicji działań, jakie poszczególne państwa powinny określić w swoich nowych NDCs. To będzie miało również wpływ na temat rozmów dotyczących celu redukcyjnego UE na 2040 r. na arenie unijnej.
W kontekście procesu przedstawiania nowych NDCs w przyszłym roku, jak i dla procesu UNFCCC i międzynarodowych wysiłków na rzecz przeciwdziałaniom zmianom klimatu, istotna jest obecna sytuacja geopolityczna na świecie, w szczególności zaś wyniki listopadowych wyborów prezydenckich w USA, co miało też swój wydźwięk podczas rozmów prowadzonych w Azerbejdżanie. Donald Trump, który już raz wycofał Stany Zjednoczone z Porozumienia paryskiego (miało to miejsce w 2019 r.), wielokrotnie w swojej kampanii zapowiadał, że zrobi to ponownie po objęciu stanowiska Prezydenta USA.
Nieobecność Stanów Zjednoczonych w realizacji celów Porozumienia paryskiego wymusiłaby na innych krajach realizację dodatkowych wysiłków redukcyjnych. Brak Stanów Zjednoczonych w tych globalnych wysiłkach może zatem bardzo poważnie zagrozić realizacji celów Porozumienia paryskiego.
Negocjacje prowadzone podczas COP29 w Baku były również okazją do zacieśniania międzynarodowej współpracy w obszarach związanych z działaniami na rzecz klimatu. Podczas Konferencji podpisano kilka inicjatyw i deklaracji, tym w zakresie wodoru, redukcji emisji z metanu pochodzącego z odpadów organicznych, czy też magazynowania energii i rozbudowy sieci energetycznych, do których przystąpiła również Polska.