Dyrektywa Komisji Europejskiej, która została zaproponowana w 2021 roku, podejmuje pierwszą próbę regulacji wielkiego rynku pracy platformowej. Skala dotyczy dzisiaj w Europie ponad 28 milionów osób, a szacuje się, że w roku 2025 będzie to już ponad 40 milionów pracowników. Do tej pory przepisy nie regulowały tych obszarów, a poszczególne regulacje w krajach członkowskich były różne. Stąd wyzwanie, aby podjąć i stworzyć wspólne ramy legislacyjne na poziomie Unii Europejskiej. W tym kontekście ważne jest przede wszystkim uregulowanie statusu pracownika platformianego oraz zastosowania sztucznej inteligencji przy pracy platformowej.
– Oczywiście każde nowe regulacje rodzą pewne kontrowersje. Przede wszystkim dotyczą one statusu pracownika platformowego – powiedziała serwisowi eNewsroom.pl Magdalena Adamowicz, Posłanka do Parlamentu Europejskiego. – Tutaj ciężar dowodu, a więc wykazania, czy to jest pracownik, czy nie, będzie spoczywał na platformie. Jest to duże wezwanie. Obecnie legislacja jest na etapie trylogów, tzn. Porozumień Trójstronnych – gdzie przedstawiciele Parlamentu Europejskiego, Rady Unii Europejskiej, a także komisji negocjują i ustalają wspólne stanowiska. W tym przypadku widać różne spojrzenia wszystkich trzech ciał – dlatego trylogi nie są łatwe i przebiegają w sposób burzliwy. Ale Unia Europejska i jej przedstawiciele potrafią dochodzić do kompromisów – dlatego wierzymy, że już niedługo ujrzymy finalny kształt dyrektywy – wyjaśnia Adamowicz.