Laude podsumowuje pierwsze półrocze na Ukrainie

Pierwsze półrocze to czas spadków obrotów, ale co najgorsze również czas zerowych marż. Mamy do czynienia z głębokim kryzysem w przewozach, który wg ekspertów Spółki nie zakończy się przed zakończeniem wojny. Laude Smart Intermodal stara się być jak najbardziej elastyczna w tych czasach i przesuwa zasoby między rożnymi branżami, poszerzając grono firm korzystających z usług przewoźnika. W Ukrainie z uwagi na specyfikę największy wolumen generują transporty do Odessy i z Odessy oraz przewozy w stronę Polski. Znaczącą część operacji stanowi też transport wewnętrzny na terytorium Ukrainy.

Rynek ukraiński zmienia się błyskawicznie. – Wpływa na niego dużo zmiennych, które w znacznej mierze wynikają z działań wojennych. Bez względu na wojnę i zagrożenia rok 2025 jest i będzie dla Laude przede wszystkim czasem elastycznego reagowania na oczekiwania rynku, dalszego rozwoju naszych terminali i zwiększania licznych połączeń z Ukrainy do Niemiec czy też do Holandii. Stoimy na stanowisku, że dziś pracujemy na miejsce i znaczenie, jakie możemy odgrywać na ukraińskim rynku przez kolejne lata. Naszym atutem było i nadal pozostaje to, że nieprzerwanie realizujemy przewozy pod stałym zagrożeniem ostrzału. Tylko determinacja naszych pracowników oraz ich zaangażowanie pozwalają na rozwój – właśnie tak: na rozwój – tych przewozów. Nie mniej ważna jest elastyczność, więc zamiast mówić o trudnościach, wolimy skupiać się na wykorzystywaniu możliwości – zapewnia Pavel Kalasko.

Przypomnijmy, że Laude Smart Intermodal przy przewozach do Ukrainy i z Ukrainy korzysta z własnego, nowoczesnego terminala kolejowego w Zamościu, zlokalizowanego przy szeroko- i normalnotorowych liniach kolejowych. Terminal jest przystosowany do przeładunku towarów i kontenerów przewożonych przez oddaloną o 60 km polsko-ukraińską granicę Hrubieszów–Izów. Pociągi kontenerowe Laude utrzymują płynność transportu nawet w trudnych warunkach. Czas przejazdu ładunku do Ukrainy wynosi od dwóch do ośmiu dni (w zależności od skomplikowania przewozu).

Spółka rozważa inwestycje po ukraińskiej stronie w terminale kolejowe, także w bezpośrednim zapleczu portów Wielkiej Odessy. – Rozpatrujemy kilka możliwych lokalizacji. Kluczem jest takie zaplanowanie naszej obecności na rynku ukraińskim, aby z jednej strony wzmacniać swoją pozycję w przewozach do Ukrainy i z powrotem, ale też rozwijać siatkę regularnych połączeń w samej Ukrainie. Planujemy połączenie Polski i Ukrainy siecią regularnych połączeń kolejowych, które dzięki wykorzystaniu naszej technologii i zasobów pozwolą na efektywne i ekologiczne przewozy towarów nawet mniejszym klientom. Podkreślę to: zmniejszamy barierę wejścia do przewozów kolejowych. Wszystko to z myślą o odbudowie kraju – przekonuje Pavel Kalasko.

Przewoźnik, który dziś jest liderem w przewozie wyrobów ze stali i zbóż, chciałby systematycznie poszerzać grupę przewożonych towarów, łącząc towary masowe z ładunkami general cargo.