W Polsce nadal stosuje się centralne zarządzanie wzrostem wynagrodzeń w systemie ochrony zdrowia. To Ministerstwo Zdrowia decyduje – przez ustawę o wynagrodzeniach w poszczególnych grupach zawodowych czy w poszczególnych zawodach medycznych – o wysokości wynagrodzeń. Jednak nadal zapomina się o wzroście nakładów na dostępność do świadczeń – co powoduje, że pacjenci nie mają odpowiedniej jakości świadczeń. I chociaż nakłady na system ochrony zdrowia są większe, to dostępność świadczeń nadal maleje.
– To jest największe wyzwanie obecnie w ochronie zdrowia. Warto inwestować nie tylko w sprzęt, ale też w ludzi, w dostępność świadczeń – powiedział serwisowi eNewsroom.pl Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP). – Rzeczywiście problem jest w obszarze kadr, wiele osób przechodzi na emeryturę, a część wyjechała za granicę. Musimy otworzyć zawody medyczne, na większą dostępność w kontekście przyszłych lekarzy. I z drugiej strony podnosić ich kompetencje w taki sposób, żeby oni chcieli tutaj pracować – a nie decydowali się na wyjazd za granicę. Tak więc to jest bardzo złożony problem, na który trzeba patrzeć przez pryzmat nie tylko jednego elementu podwyżek, ale też całego koszyka finansowania – zaznacza Pączka.