Jak zmienia się branża TSL? Finansowe wyzwania i trendy na 2025 rok

Rok 2025 zapowiada się jako przełomowy dla branży TSL. Firmy transportowe i spedycyjne muszą sprostać nie tylko dynamicznie zmieniającym się wymaganiom rynkowym, ale również nowym technologiom oraz regulacjom. Wszystko to oznacza dalsze wydatki, więc priorytetem jest sprawne zarządzanie budżetem z wykorzystaniem zaawansowanych narzędzi, które wychodzą naprzeciw ich potrzebom.

Źródło zdjęcia – Freepik.com

  W 2024 roku koszty osobowe i operacyjne w branży TSL znacznie wzrosły. Ten trend będzie się utrzymywać, prowadząc do dalszego obniżenia i tak już niskich marż zysku w 2025 roku. Zgodnie z danymi GUS, po trzech pierwszych kwartałach 2024 roku średnia rentowność obrotu brutto dużych firm transportowych wyniosła 3,8%. To najniższy wynik od 2013 roku i gorszy od średniej dla całej gospodarki wynoszącej 4,7%. Utrzymanie rentowności firmy z branży TSL już teraz stanowi ogromne wyzwanie, a trudności będą się piętrzyć. Eksperci od rynku paliwowego przewidują kolejne wzrosty cen, co istotnie przełoży się na firmowe budżety. W ich strukturze wydatki na paliwo, a w szczególności olej napędowy, stanowią nawet 45%. ogółu. 2025 rok upłynie również pod znakiem dalszego wzrostu opłat drogowych, zapowiadanych przez kolejne kraje.

Ogromnym kosztem również w branży TSL są wynagrodzenia, które nieustannie rosną, napędzane nie tylko podwyżkami płacy minimalnej, ale również rosnącymi wymaganiami kierowców. Ograniczenie skali działalności przez część firm w 2024 roku, sprawiło, że problem braku pracowników stał się mniej dotkliwy, co nie zmienia faktu, że w branży brakuje „świeżej krwi”. Za kilka lat wielu kierowców odejdzie na emerytury, a chętnych do ich zastąpienia wciąż brakuje.

Zadłużenie sektora TSL

Według Krajowego Rejestru Długów, sektor transportowo-spedycyjno-logistyczny ma ponad 1,4 ml  mld zł przeterminowanych zobowiązań finansowych. Wśród zadłużonych figuruje aż 25% wszystkich firm transportowych zarejestrowanych w Polsce, ze średnią wartością zadłużenia na poziomie 46 tys. zł. Branża największe długi ma wobec firm zarządzających wierzytelnościami, leasingodawców oraz dostawców paliwa.

Wspomniane dane oznaczają, że wiele firm transportowych i spedycyjnych ma coraz większe trudności z utrzymaniem płynności finansowej, co może wpływać na ich zdolność do inwestycji i adaptacji do nowych trendów.

Ten stan rzeczy nie wynika z niegospodarności czy nieumiejętności zarządzania, ale ze specyfiki rynku zdominowanego przez długie terminy płatności, którym towarzyszy spora tolerancja wobec opóźnień w spłacie. Konieczność oczekiwania na zapłatę przez kilkadziesiąt, a nierzadko blisko 100 dni sprawia, że firmy nie są w stanie regulować własnych zobowiązań, co nakręca spiralę zadłużenia – komentuje Kamil Nowak, Dyrektor Sprzedaży w Transcash.eu.

Zewnętrzne finansowanie na miarę potrzeb

Badania Transcash wskazują, że tylko 35% firm spedycyjnych korzysta z zewnętrznego finansowania takiego jak faktoring czy kredyty obrotowe. W obliczu rosnących kosztów i wyzwań finansowych warto się zastanowić, dlaczego tak niewielu spedytorów sięga po te narzędzia i jakie bariery stoją na przeszkodzie ich szerszemu wykorzystaniu.

Z jednej strony niewielkie zainteresowanie zewnętrznym finansowaniem jest pozytywnym prognostykiem dla sytuacji w sektorze spedycji, który może polegać wyłącznie na własnych środkach. Co warte podkreślenia, w branży TSL jedną z najpopularniejszych form zewnętrznego finansowania jest leasing. Jego koszt ponoszą jednak wyłącznie firmy posiadające własną flotę pojazdów, co nie jest regułą w przypadku spedycji. Z drugiej strony, do korzystania z zewnętrznego finansowania zniechęcać mogą związane z nim koszty. Zgodnie z analizą sytuacji na rynku kredytowym w IV kwartale 2024 roku autorstwa NBP, banki nie mają zamiaru łagodzić kryteriów udzielania kredytów w najbliższym czasie.

W tych warunkach na znaczeniu zyskują narzędzia finansowe, które w realny sposób usprawniają rozliczenia i dają firmom przestrzeń do rozwoju bez obaw o koszty. Jednym z nich jest faktoring odwrotny, który pozwala firmom spedycyjnym na terminową realizację płatności wobec dostawców bez obciążania własnego budżetu. Dzięki temu modelowi relacje z kontrahentami stają się bardziej stabilne, co jest szczególnie istotne na wymagającym i zmiennym rynku TSL. W tym wariancie płatności dla podmiotów zewnętrznych realizuje dostawca usługi, który rozlicza się z klientem na wspólnie ustalonych zasadach, również z możliwością wydłużenia pierwotnego terminu spłaty – mówi Kamil Nowak z Transcash.eu.

W stronę cyfryzacji

W kontekście sprawnych płatności i rozliczeń w branży TSL ogromne znaczenie ma szybkość obiegu dokumentów. Większość zleceniodawców uzależnia zapłatę od dostarczenia papierowego oryginału, co w przypadku zleceń międzynarodowych może  wydłużyć termin płatności o nawet kilkanaście dni.

Mimo to ponad 90% branży TSL posługuje się papierowymi dokumentami, na czele z listem przewozowym (CMR). Tymczasem elektroniczne procesowanie dokumentów jest zdecydowanie tańsze od standardowego i pozwala przyspieszyć procesy rozliczeń i zapłaty za fracht, co w branży TSL jest kluczowe dla zachowania finansowej płynności. Cyfryzacja obiegu dokumentów jest nieuchronna, co potwierdza wejście w życie unijnego rozporządzenia eFTI w sierpniu 2024 roku, które wprowadza możliwość stosowania elektronicznych listów przewozowych (e-CMR) w całej Europie. W praktyce system ma stać się powszechny w 2026 roku, co oznacza, że przedsiębiorcy już teraz powinni się przygotowywać do nowej, cyfrowej rzeczywistości również w zakresie księgowym.

Coraz większą rolę w  planowaniu firmowych budżetów odgrywać będą AI i big data. Dzięki analizie ogromnych zbiorów danych firmy mogą dokładniej przewidywać koszty, identyfikować potencjalne ryzyka finansowe oraz optymalizować przepływy pieniężne w czasie rzeczywistym. Narzędzia tego rodzaju mogą zapewnić przewagę konkurencyjną, ale ich skuteczne wdrożenie wymaga inwestycji oraz czasu. Są niezbędne, by przygotować zespół do pracy z nimi i zgromadzić odpowiednią ilości danych cyfrowych, które pozwolą na tworzenie wiarygodnych analiz.

Jak sprostać wyzwaniom?

Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że utrzymanie firmy transportowej w 2025 roku to nie lada wyczyn. Dlatego warto sięgać po narzędzia i strategie, które pozwolą go zrealizować. Wdrażanie rozwiązań cyfrowych należy rozpocząć już teraz, również w zakresie szkoleń dla zespołów. Narzędzia automatyzujące księgowość i analizę danych to nie tylko oszczędność czasu, ale też wsparcie w podejmowaniu decyzji kluczowych dla finansowej przyszłości firmy. Równie ważna jest budowa elastycznych strategii budżetowych, które uwzględniają zmienność kursów walutowych i ryzyka wynikające z globalnych zmian rynkowych.

Elementem budowania nowoczesnej strategii budżetowej dla firmy z branży TSL jest również racjonalne podejście do finansowania. Powinno być wsparciem w realizacji celów, a nie kulą u nogi obarczoną dodatkowymi kosztami.

Faktoring odwrotny to narzędzie, które pozwala skutecznie zarządzać płynnością finansową. Sprawdza się zwłaszcza w okresach wzmożonej aktywności, gdy firma musi dysponować środkami wystarczającymi do opłacenia wszystkich kontrahentów – podsumowuje ekspert Transcash.eu.


Transcash od kilkunastu lat dba o bezpieczeństwo finansowe firm z branży TSL. Specjalizujemy się w usługach z zakresu faktoringu dla przedsiębiorstw z sektora transportu w relacjach międzynarodowych i krajowych.