Lato to czas wszelkiego rodzaju festiwali. Internet jest pełen szalonych, widowiskowych inspiracji modowych, które mają jednak jedną wadę – są niepraktyczne i nadają się właściwie tylko na tę jedną okazję. Tymczasem festiwalowy look z powodzeniem można stworzyć z tego, co już mamy w szafie!Blogerkom modowym, instagramerkom czy influencerkom można „wybaczyć” takie niepraktyczne podejście, bo wyróżnianie się i pokazywanie ciągle nowych i nowych ubrań, dodatków czy gadżetów to właściwie ich praca. Mają też na to budżet, a często wręcz otrzymują produkty od wielu firm.
– My, „zwykłe śmiertelniczki” nie musimy podążać sztywno tropem „festiwalowego looku”, jeśli jednak chcemy przy okazji szalonego koncertu, na który się wybieramy, uzupełnić naszą garderobę czy kosmetyczkę, to oczywiście mamy do tego pełne prawo. Ważne tylko, by zrobić to z głową i nie wykosztowywać się na coś, czego nie założymy nigdy więcej – mówi stylistka związana z siecią sklepów KiK.
Wybierz kwieciste sukienki
Jak więc stworzyć festiwalowy look, korzystając z własnej garderoby albo wybierając rzeczy, które później posłużą nam do stworzenia bardziej codziennych stylizacji?
– Podstawowy „przepis” na taki look to baza o prostym fasonie podkręcona ciekawymi dodatkami. Świetnie w tej roli sprawdzają się kwieciste sukienki o dowolnej długości, które same w sobie „robią” stylizację, a do tego są bardzo wygodne. Do nich możemy dobrać np. krótką kamizelkę albo narzutkę i botki lub sportowe buty. Tę samą sukienkę możemy później wykorzystać w codziennych stylizacjach – z jeansową kurtką na zakupy, marynarką i eleganckimi butami do pracy – pasuje do niej właściwie wszystko! – proponuje ekspertka KiK i dodaje: – jeśli sukienka w kwiaty wydaje nam się zbyt zwyczajna, bo chodzimy w takich na co dzień, możemy postawić na inny festiwalowy klasyk, czyli zwiewną spódnicę maxi. W wersji „na luzie” możemy ją zestawić z topem na szelkach, wzorzystą kurtką czy narzutką, sandałami i chustą na głowie, którą możemy zakryć włosy albo obwiązać kucyk. W wersji bardziej codziennej top możemy zamienić na koszulę, a sandały na baleriny i dobrać do nich elegancką torebkę.
Wystylizuj szorty
Bardzo wygodnym rozwiązaniem zarówno na co dzień, jak i na festiwalowej imprezie czy koncercie, są szorty. Nieśmiertelny klasyk w takich okolicznościach to jeansowe spodenki, ale materiałowe również świetnie się sprawdzą.
– Choć krótkie spodenki same w sobie wydają się bardzo zwyczajne, łatwo je wystylizować, bo pasują do niemal wszystkiego. Nawet najprostszy outfit z ich udziałem nabierze imprezowego charakteru, jeśli zestawimy je np. z bluzką czy tuniką w wyraziste wzory, kapeluszem, spinkami czy dużą ilością biżuterii. Możemy pójść także śladem brytyjskich festiwalowiczów i włożyć masywne buty, kowbojki lub kalosze, jeśli pogoda nie sprzyja. W każdym wydaniu będą prezentowały się świetnie – podpowiada stylistka związana z KiK.
Nie tylko ubrania…
Na „festiwalowy look” składa się więcej elementów niż tylko dopasowana stylizacja.
– Obserwuję coraz więcej młodych dziewczyn i kobiet, które od wymyślania skomplikowanych i „jednorazowych” stylizacji wolą skupić się na makijażu czy fryzurach. Proste stylizacje to idealna baza dla osób, które chcą poszaleć z mejkapem czy włosami. Tu nie ma obaw, że coś nam się znudzi albo okaże się zbyt odważne do noszenia na co dzień – na koniec dnia po prostu zmywamy naszą „kreację” – podsumowuje ekspertka.
Jak wyglądać dobrze podczas festiwalu, bez wydawania dużych pieniędzy? Przede wszystkim sprawdźmy, jakie „perełki” kryją nasze szafy – z pewnością znajdziemy w nich odzież, która po połączeniu ze starymi czy nowymi dodatkami stworzy unikatowy zestaw, w którym będziemy czuły się świeżo, młodzieńczo i lekko. Udanej zabawy!