Dron: misja kamikaze

REAKTO Drone Services rozwija technologie bezzałogowe wspierane przez sztuczną inteligencję, które odpowiadają na współczesne zagrożenia z powietrza. Opracowany w spółce dron K-Crusher to propozycja dla służb mundurowych, która w zdecydowany sposób zwiększy ich przewagę operacyjną i zdolności szybkiego reagowania. Może także znaleźć zastosowanie w działaniach związanych z ochroną osób i mienia.

Projekt powstał w spółce, a produkcja odbywa się na terytorium Polski. Prace badawczo-rozwojowe trwały ponad rok. Masa drona wynosi poniżej 1 kg, więc spokojnie może stanowić element wyposażenia lekkiej piechoty. Dron może realizować lot przez kilkanaście sekund, bo tyle najdłużej będzie trwała misja neutralizująca zagrożenie.

To ma być ostatnia linia obrony dla żołnierza.

–Technologia jest skomplikowana, ale jej działanie bardzo proste. Nasz dron przy wsparciu kierującej nim sztucznej inteligencji doprowadza do zderzenia z maszyną przeciwnika, neutralizując ją. Efektem jest zniszczenie obu maszyn w powietrzu – mówi Mateusz Podlewski, prezes zarządu spółki i dodaje: – Nasz system wykorzystuje najnowocześniejsze osiągnięcia w obszarze sztucznej inteligencji, w tym uczenie maszynowe i głębokie sieci neuronowe. Algorytmy są w stanie przetwarzać ogromne ilości danych w czasie rzeczywistym, co umożliwia błyskawiczną identyfikację i klasyfikację celów. Dzięki temu system może błyskawicznie zareagować, choćby dostosowując trajektorię lotu – podsumowuje Podlewski.

Nowe możliwości i nowe wyzwania

Dziś, kiedy drony stały się tak powszechne, że są wykorzystywane do różnych zadań, warto podkreślić, że obowiązujące w naszym kraju prawo nadąża za rzeczywistością. – W tym przypadku mamy na myśli sytuacje, kiedy dron może stanowić zagrożenie dla ludzi i mienia, prowadzić działania, których efektem może być zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju lub którym może przeciwdziałać. Wreszcie chodzi o sytuacje, kiedy bezzałogowy statek powietrzny wbrew zakazowi wykonuje operację w strefie geograficznej ustanowionej nad chronionymi obiektami Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz jednostek organizacyjnych podległych lub podporządkowanych Ministrowi Obrony Narodowej lub nadzorowanych przez Ministra Obrony Narodowej.

– Warto podkreślić, że system może zostać nauczony rozpoznawania i neutralizacji innych celów przyziemnych i na niskiej przestrzeni powietrznej – wyjaśnia Mateusz Podlewski – Pierwsza, już dostępna wersja systemu służy do wyzwalania „z ręki”. Prowadzimy jednak prace nad integracją zarówno z własnym systemem trackingu i detekcji BSP (DroneDetect), jak i zewnętrznymi rozwiązaniami, aby kolejne wersje produktu oferowały więcej autonomicznych możliwości – dodaje M.Podlewski.

Prawo do neutralizacji zagrożenia ze strony dronów znalazło się w ustawie z dnia 24 maja 2013 r. o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. W wyniku ostatnich nowelizacji do ww. ustawy dodano art. 33a, wskazujący, jakich konkretnie środków można użyć celem zniszczenia, unieruchomienia lub przejęcia kontroli nad BSP. Zgodnie z tym przepisem może to nastąpić przez wykorzystanie: urządzenia wykorzystującego lub zakłócającego fale radiowe, siatki obezwładniającej, innych bezzałogowych statków powietrznych, wreszcie pocisków niepenetracyjnych lub innych przedmiotów miotanych za pomocą przeznaczonych do tego urządzeń, za pomocą broni palnej i broni pneumatycznej oraz z wykorzystaniem urządzeń emitujących skumulowaną wiązkę energii lub fal elektromagnetycznych.

Co prawda, zgodnie z art. 34 ustawy, środków przymusu bezpośredniego można użyć po uprzednim bezskutecznym wezwaniu osoby do zachowania się zgodnie z prawem oraz po uprzedzeniu jej o zamiarze użycia tych środków, ale zasady tej nie stosuje się, gdy występuje bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia lub wolności uprawnionego lub innej osoby lub gdy zwłoka groziłaby niebezpieczeństwem dla dobra chronionego prawem, a środków przymusu bezpośredniego używa się prewencyjnie.

– To z kolei oznacza, że znacząco rośnie możliwość wykorzystywania naszych dronów – podsumowuje prezes Mateusz Podlewski.