W przypadku prognoz PKB dla Polski jest wiele niewiadomych. Nie wiemy co się będzie działo w Ukrainie, z wojną, z dostawami gazu do Europy. Nie wiemy na ile zapewnienia, że nie trzeba się obawiać o dostawy gazu czy węgla są wiarygodne. Może to wpłynąć na pogorszenie sytuacji, jeśli np. część przemysłu będzie musiała wstrzymać produkcję z powodu braku czy niedostatecznych zapasów surowców energetycznych potrzebnych do produkcji.
– Jest wiele czynników bardzo niezwykłych, które wpływają na wysokość PKB czy produkcji. Na przykład w pierwszym i drugim kwartale mieliśmy do czynienia z ogromnym wzrostem zapasów energetycznych – głównie przez przedsiębiorstwa. To jest zjawisko jednorazowe, które zakłóca wyniki – powiedział serwisowi eNewsroom profesor Witold Orłowski, ekonomista, Rektor Akademii Finansów i Biznesu VISTULA. – Wzrost PKB w pierwszym półroczu wyglądał całkiem nieźle, natomiast jest to iluzja statystyczna. Za to zapłacimy potem jeszcze znacznie gorszymi wynikami w przyszłości. Ja nie mam wątpliwości, że polska gospodarka idzie w stronę recesji. W końcu roku, a zwłaszcza na początku przyszłego roku będzie to już poważna recesja. To będzie recesja, która może być stosunkowo płytka i krótkotrwała – jeśli nic się złego nie zdarzy. Niestety, może się zmienić w recesję naprawdę ciężką, jeśli zrealizują się czarniejsze scenariusze – prognozuje Orłowski.
Materiał video można pobrać bezpłatnie na portalu enewsroom.pl. Pobierz video