O greenwashingu mówią już dzisiaj wszyscy. Zjawisku temu sprzyjają zarówno coraz bardziej palące kwestie klimatyczne, jak i wprowadzane konkretne regulacje i wymagania, w dotychczas wyłącznie „modnych” strategiach CSR czy ESG – strategie budowania przedsiębiorstw na filarach wśród których CSR w wymiarze eko jest niezwykle ważny. Firmy – również te z branży stricte energetycznej – prześcigają się w rozwiązaniach, które nazywają proekologicznymi. Wszystko to sprzyja również generowaniu zjawisk, które możemy określić mianem greenwashingu. Jak weryfikować te działania, by nie dać się nabić w „zieloną butelkę”?
Firmy na całym świecie, niezależnie od branży, chcą być uznawane za proekologiczne i działające na rzecz zrównoważonego rozwoju. Taka postawa przede wszystkim jest dziś opłacalna wizerunkowo (czyli pośrednio mająca na celu generowanie wyższej sprzedaży). Oczywiście, jeśli praktyki realnie mają pozytywny wpływ na środowisko – jest to dobre, natomiast greenwashing zaczyna się wtedy, gdy cel stricte biznesowy przysłaniany jest tylko tym altruistycznym, CSR-owym, bo praktyki deklarowane rozmijają się z rzeczywistością.
Jako konsumenci czy potencjalni partnerzy biznesowi nie dajmy sobą manipulować. Udowadniane praktyki greenwashingowe, podnoszone w mediach czy na platformach społecznościowych, mają za zadanie wzbudzać czujność i sygnalizować, które zjawiska i działania zorientowane są jedynie na modne „bycie eko”. – podkreśla Tomasz Morawski, Członek Zarządu Reo.pl, pierwszej w Polsce platformy handlu w 100% zieloną energią dla biznesu.
Od czego zacząć, by zweryfikować działania interesujących nas firm, z którymi np. chcemy rozpocząć współpracę, gdy sami wdrażamy strategię ESG w pełnym tego słowa znaczeniu?
- Szukaj. Jeśli jesteś na etapie researchu i zależy Ci, aby firma nie uprawiała greenwashingu, daj sobie maksymalnie dużo czasu na poszukiwania. W każdej branży konkurencja jest silna, ale w perspektywie czasu przewagę osiągną wiarygodni i stabilni partnerzy, którzy nie sięgają po nieuczciwe praktyki.
- Sprawdzaj. Certyfikaty, badania, atesty – to one (gdy uzyskiwane są we właściwych laboratoriach i instytucjach) są potwierdzeniem realnych działań proekologicznych, nie obietnice i posty w social media. W przypadku energii ze źródeł odnawialnych, warto sprawdzać, czy potencjalny sprzedawca legitymuje się rzeczywiście energią wyprodukowaną w źródłach OZE, co powinno być udokumentowane gwarancją pochodzenia energii z tych właśnie źródeł. – mówi Tomasz Morawski z Reo.pl.
- Pytaj. Zarówno jako konsument indywidualny, jak i potencjalny Partner biznesowy, masz do tego prawo. Niezależnie od tego, czy pytanie padnie w mediach społecznościowych czy zostanie wystosowane na drodze oficjalnej podczas negocjacji biznesowych, weryfikacja działań to podstawa. Przykład? Potencjalny sprzedawca energii komunikuje się jako firma „ekologiczna”, „czysta”, „zielona”. Pytajmy więc, ile procent energii REALNIE pozyskuje ze źródeł odnawialnych? 5% czy 95%? I czy ta energia nie jest przypadkiem tylko „pokolorowana” gwarancjami pochodzenia zakupionymi u pośrednika.
Efektywnie, nie tylko efektownie
Sprawdzając, czy nie mamy do czynienia z greenwashingiem, warto dowiedzieć się, czy firma (niezależnie od profilu działalności) realizuje w praktyce postulaty związane z efektywnością energetyczną. To dziś jeden z najważniejszych czynników mających na celu redukcję emisji gazów cieplarnianych. Jakie technologie i systemy stosuje firma X, by optymalizować zużycie energii i racjonalnie gospodarować zasobami? Jak prezentują się niezależne oceny efektywności energetycznej w firmie X? Czy przeprowadzane są regularne audyty, a oszczędność energii finalnie zużywanej rośnie z roku na rok?
Odpowiedzi na wszystkie pytania weryfikujące praktyki greenwashingowe, niezależnie czy dotyczą sektora FMCG, branży HORECA, produkcyjnej czy energetycznej, to nie kwestia ogólników, a długofalowej, progresywnej strategii, excela, kilku dokumentów oraz konkretnych przykładów, które podlegają weryfikacji.
Reo.pl
Pierwsza w Polsce platforma handlu wyłącznie zieloną energią skierowana do klientów biznesowych. Debiut rynkowy – maj 2022 r. Do końca 2022 roku reo.pl zaufało ponad 100 przedstawicieli biznesu. Format działania platformy wpływa na coraz większe zainteresowanie polskich przedsiębiorców tą formą zaopatrzenia w zieloną energię. Głównie za sprawą atrakcyjnych ofert i przejrzystych zasad działania. W serwisie spotykają się bowiem wytwórcy wyłącznie zielonej, certyfikowanej energii elektrycznej, pochodzącej w 100% z OZE (z wiatru, słońca, biomasy czy wody) z odbiorcami tejże energii. Oferty kupna i sprzedaży określone są w prosty i czytelny sposób. Co ważne, użytkownicy reo.pl mają wsparcie operatora platformy, który bierze na siebie obowiązki formalne i organizacyjne wiążące się z zakupem lub sprzedażą energii, w tym zmianą sprzedawcy i bilansowaniem kontraktu.