Umowa handlowa UE – USA: niepełne rozstrzygnięcie

Umowa handlowa między UE a USA zakończyła pierwszy etap niepewności w relacjach gospodarczych. Porozumienie ogłoszone pod koniec sierpnia otwiera nowy rozdział w międzynarodowym handlu — europejskie produkty eksportowe zostaną objęte 15 proc. cłami. Jak się jednak okazuje, pozostaje wiele znaków zapytania. Preferencyjne stawki celne dla wielu produktów są uzależnione od zmian w europejskim prawie.

Napięcia handlowe wstrząsnęły łańcuchami dostaw

W ostatnich miesiącach globalne napięcia handlowe generowały krótkoterminowe szoki w łańcuchach dostaw. Wiązały się one m.in. ze zjawiskiem frontloadingu (rozbudowa zapasów magazynowych przed wejściem ceł) oraz zwiększeniem i tak już występujących kongestii, czyli przeciążenia portów europejskich, na skutek przekierowania statków, które pierwotnie miały realizować kursy na linii Chiny–USA.

Taka sytuacja była niekorzystna dla większości eksporterów i importerów, dla których kluczowa jest stabilność i przewidywalność cen towarów i frachtu, przepisów celnych oraz popytu i podaży na rynku docelowym — mówi Wojciech Gułaj, dyrektor warszawskiego oddziału DSV — Global Transport and Logistics — Jako DSV wspieraliśmy naszych klientów m.in. poprzez opracowanie i wdrożenie alternatywnych tras dostaw.

Umowa handlowa ze znakami zapytania

27 lipca 2025 roku Unia Europejska i USA zawarły ramową umowę handlową, której celem było uregulowanie kwestii ceł na produkty eksportowane do Stanów Zjednoczonych. Zasadniczo europejskie produkty mają objęte 15-proc. cłem. Na tamtym etapie, wiele elementów spornych pozostawiono do dalszych negocjacji, które zakończył oficjalny komunikat obydwu stron, wydany 21 sierpnia.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem Komisji Europejskiej z 21 sierpnia, zakończono prace nad listą produktów zwolnionych z ceł. Należą do nich m.in. samoloty i części do nich, niektóre chemikalia, leki generyczne, a także wybrane surowce – jak choćby korek. Wobec tych towarów USA będą stosowały tzw. klauzulę największego uprzywilejowania (MFN). — tłumaczy Andrzej Polkowski, kierownik agencji celnej w DSV — Global Transport and Logistics — Na drugim biegunie znajdują się stal i aluminium, które pozostaną, tak jak miało to miejsce przed zawarciem porozumienia, obłożone 50 proc. cłem.

Szczególnej uwagi wymaga sektor motoryzacyjny. Obecnie na europejskie samochody i części nadal obowiązuje stawka 27,5 proc. Zostanie ona obniżona do 15 proc. z mocą wsteczną od 1 sierpnia, pod warunkiem że UE do końca wakacji zaproponuje procedury obniżania ceł na niektóre towary amerykańskie zgodnie z zapisami porozumienia. W efekcie ciągłość operacyjna europejskich firm z sektora motoryzacyjnego, a także ich dostawców, została uzależniona od tempa prac legislacyjnych.

Do kwestii wciąż wymagających doprecyzowania zalicza się także na przykład „zapewnienie elastyczności” mechanizmu CBAM, czy kontynuacji rozmów na rzecz harmonizacji standardów bezpieczeństwa i fitosanitarnych, do czego zobowiązała się Unia.

Stawki transportowe póki co są stabilne

W tym momencie stawki na rynku tak frachtu morskiego, jak i lotniczego pozostają stabilne. Kluczowy test przyjdzie jednak wraz z końcem lata.

Airfreight, plane, sky, blue, no people

Obecnie ze względu na okres wakacyjny, mamy na rynku zwiększoną podaż przestrzeni w sektorze lotniczym. Prawdziwy test przyjdzie we wrześniu, kiedy rynek wróci do normalnego trybu. — wskazuje Wojciech Gułaj — Widzimy dużą niepewność i obawy, co sprawia, że trudno jest stawiać prognozy dotyczące poziomu stawek. W tym zakresie należy obserwować trend, który zacznie kształtować się po zakończeniu okresu letniego. Jako DSV cały czas pracujemy z naszymi partnerami lotniczymi i morskimi, aby zabezpieczyć dla klientów przestrzeń ładunkową oraz jak najkorzystniejsze warunki.

Pewien punkt odniesienia mogą stanowić stawki frachtu morskiego na trasach łączących Japonię i USA. Kraj Kwitnącej Wiśni również jest znaczącym partnerem handlowym Ameryki, który zakończył negocjacje handlowe – z analogicznymi warunkami co Unia Europejska – 22 lipca. Japońskie doświadczenia wskazują, że choć porozumienie wprowadziło poczucie stabilności dla lokalnych firm, to nie przełożyło się bezpośrednio na zwiększenie wolumenów. Stawki frachtu morskiego z Azji do portów na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych spadły o ok. 48 proc. – ze szczytowych 6,000 USD/TEU w czerwcu 2025 do około 2,390 USD/TEU obecnie.

Procedury celne wymagają większej precyzji

Udział USA w eksporcie z Polski regularnie rośnie i w 2024 roku wyniósł 3,3 proc. według danych GUS. To właśnie eksporterów transportujących towary bezpośrednio do Ameryki najbardziej dotknęły ostatnie ustalenia. Potencjalnym skutkiem być wydłużenie czasu oczekiwania na odprawę celną w związku m.in. z nowymi obowiązkami celnymi, czy zmianami przepisów towarzyszących.

W przypadku towarów objętych standardowym, 15 proc. cłem nie wprowadzono większych zmian w zakresie procedur i wymaganej dokumentacji. Nieco bardziej skomplikowanym przypadkiem są towary objęte regułą zero za zero w ich przypadku potrzebne będą dodatkowe dokumenty potwierdzające możliwość objęcia zwolnieniem, zgodnie z kryteriami MFN, co może wydłużyć procedury. Jako DSV wprowadziliśmy już odpowiednie mechanizmy weryfikacji, dzięki czemu nie widzimy znaczących opóźnień w odprawach ładunków naszych klientów. — wyjaśnia Andrzej Polkowski

Co istotne, zmiany proceduralne będą miały wpływ także na te firmy, które dostarczają części, półprodukty czy komponenty partnerom w innych krajach europejskich. W efekcie analitycy DSV dostrzegają wzrost zainteresowania transportami drobnicowymi. Częstsze dostawy mniejszych partii pozwalają firmom na elastyczniejsze zarządzanie zapasami i lepszą kontrolę kosztów w zmieniającym się środowisku regulacyjnym.

Liczy się „rodowód”

W świetle nowych regulacji szczególnie istotne staje się precyzyjne dokumentowanie pochodzenia komponentów składających się na produkt końcowy. Umowa UE-USA wprowadza ściślejsze kryteria weryfikacji pochodzenia, szczególnie w kontekście zawartości elementów z  krajów objętych wysokimi barierami celnymi.

Jeżeli produkty zostaną przez kontrolę celną uznane za niepochodzące z danego państwa, np. ze względu na zawartość chińskich elementów, mogą zostać obłożone cłem karnym. O ile dokładne warunki ustalania pochodzenia nie są jeszcze znane, tak posiadanie dobrze udokumentowanego łańcucha dostaw komponentów tworzących produkty może pozwolić na znacznie szybsze dostosowanie się do nowej sytuacji regulacyjnej. — tłumaczy Andrzej Polkowski, Customs Manager, w DSV — Global Transport and Logistics.

Kluczowe znaczenie ma współpraca z doświadczonymi agencjami celnymi lub operatorami logistycznymi posiadającymi potwierdzone kompetencje w obsłudze dostaw UE-USA. Takie podmioty dysponują niezbędną wiedzą analityczną oraz systemami umożliwiającymi szybkie dostosowanie się do zmieniających się przepisów i zapewnienie kompleksowego wsparcia w procesie transportu transatlantyckiego.

DSV – Global Transport and Logistics

Firma działa na rynku TSL. Jest jednym z największych na świecie operatorów, dostarczających i zarządzających rozwiązaniami w łańcuchu dostaw dla tysięcy firm – od małych, rodzinnych biznesów, po międzynarodowe korporacje. Zajmuje się transportem drogowym, spedycją lotniczą i morską oraz logistyką kontraktową. Działając globalnie, odpowiada za utrzymanie płynności łańcuchów dostaw w ponad 90 krajach i zatrudnia ponad 160 000 specjalistów. Strategia spółki zakłada jej aktywny udział w transformacji sektora logistycznego w duchu zrównoważonego rozwoju.