Ukryte koszty chaosu – polskie firmy tracą miliony, bo nie potrafią korzystać z własnych danych

Aż 58% firm podejmuje kluczowe decyzje biznesowe w oparciu o niedokładne lub niespójne dane – wynika z raportu „The Great Data Divide”. Biznes inwestuje w zaawansowane narzędzia AI i analitykę, ignorując jednocześnie fundamentalny problem – brak spójnej strategii zarządzania danymi, które powinny stanowić dla tych rozwiązań podstawę. Ten kosztowny paradoks dotyczy również polskich przedsiębiorstw. A jeśli nic się nie zmieni, jego skala będzie tylko rosnąć wraz z lawinowym przyrostem danych, co dotyczy dziś praktycznie każdej organizacji.

Żyjemy w epoce, w której dane nazywane są nowo odkrytym złotem. Wiele polskich przedsiębiorstw wciąż traktuje je jednak jak zwykły piasek – łatwo dostępny i niewymagający szczególnej troski. Niemal dwie trzecie (65%) uczestników badania „The Great Data Divide” przeprowadzonego przez Wakefield Research na zlecenie firmy SoftServe stwierdziło, że nikt w ich organizacjach nie ma pełnej wiedzy na temat zgromadzonych danych. Niewiele mniej, bo 60% przyznało, że ma trudności z dostępem do danych, gdy ich potrzebuje.

Kapitał, którego nie potrafimy wykorzystać

– Zarządzanie danymi to dziś jedno z największych wyzwań dla biznesu – szczególnie przy cały czas rosnącej roli sztucznej inteligencji, która opiera się właśnie na ich jakości i dostępności. Nasze badanie ujawniło, jak powszechne są deficyty w tym zakresie. To nie tylko ogranicza możliwości wykorzystania AI, ale przede wszystkim prowadzi do nietrafionych, a w efekcie często kosztownych decyzji i hamuje rozwój – komentuje Sebastian Drzewiecki, VP, Country Manager SoftServe Poland.

Skala problemu jest spora – ponad połowa (58%) uczestników wspomnianego badania twierdzi, że w ich firmach kluczowe decyzje są podejmowane na podstawie niedokładnych lub niespójnych danych. To ogromne ryzyko. – Jeśli dane są rozsiane czy przykładowo występuje wiele kopii tych samych danych, to nie można im ufać, bo nie wiadomo, które są aktualne czy w ogóle prawdziwe. Dodatkowo taka sytuacja sama w sobie może generować koszty, bo gdy gubimy się w tym, jakimi danymi dysponujemy i ich nie centralizujemy, to często kilkukrotnie płacimy za to samo, na przykład za realizowanie kilka razy tych samych analiz w różnych działach czy firmach zewnętrznych – podkreśla Piotr Uzar, Databricks Cluster Lead i Solutions Architect w SoftServe Poland.

Nie wiemy po co, ale inwestujemy

Badanie „The Great Data Divide” ujawnia także znaczącą rozbieżność w postrzeganiu problemu na różnych szczeblach managementu. 78% wiceprezesów i 61% dyrektorów dostrzega, że kierownictwo nie rozumie w pełni wartości danych, ale tylko 44% członków zarządu podziela tę opinię. Ta przepaść w świadomości prowadzi m.in. do błędnych decyzji inwestycyjnych.

– Często widzimy, że firmy podejmują decyzje dotyczące przeznaczania środków na nowe technologie nie na podstawie swoich potrzeb, a podążając za panującą aktualnie modą. Inwestują na przykład w zaawansowane narzędzia AI, które mają wydobywać wartość z danych, ale nie zapewniają tym danym odpowiedniej jakości, struktury i nie dbają o zarządzanie nimi. Dane mogą istnieć bez AI, ale AI bez danych już nie – mówi Piotr Uzar z SoftServe Poland.

Zamknięci w cyfrowych silosach

Powszechne jest też tzw. silosowanie danych, czyli sytuacja, w której są one przechowywane w niezintegrowanych ze sobą systemach czy bazach. – Bardzo często taka sytuacja pojawia się, gdy jedna firma łączy się z inną. Trzeba wtedy zainwestować i czas, i pieniądze, by te dane połączyć, zunifikować. Wiele firm jednak tego nie robi. To błąd – zwraca uwagę Piotr Uzar.

W efekcie tego wszystkiego firmy otrzymują błędne wyniki i podejmują nietrafione decyzje biznesowe. Tracą też zaufanie do technologii, która miała dać im przewagę konkurencyjną, a nie może ich wesprzeć, bo nie została odpowiednio wdrożona. Nie można też pominąć tego, że niezunifikowane dane trudniej chronić.

Przyszłość należy do firm, które rozumieją moc danych

Czy biznes czuje potrzebę zmian? Prawie wszyscy (98%) respondenci badania „The Great Data Divide”,  uważają, że aktualizacja strategii danych będzie wymagana przed uzyskaniem pełnych korzyści z narzędzi takich jak AI. Przemawiają za tym na pewno potencjalne korzyści – dzięki właściwemu zarządzaniu danymi 54% organizacji, które wzięły udział w badaniu, odnotowało wzrost wydajności i efektywności operacyjnej. 44% otworzyło nowe strumienie przychodów, a 38% z powodzeniem skomercjalizowało swoje zasoby danych. Nic więc dziwnego, że znacząca większość firm (85%) planuje zwiększyć budżety na zarządzanie danymi w ciągu najbliższego roku, a wśród podmiotów z dojrzałą strategią danych aż 42% przygotowuje się do znacznego zwiększenia inwestycji.

– W wielu firmach dane są niedoceniane, ponieważ są rozsiane i brakuje centralnego podglądu, jakimi danymi dysponuje firma. Przedsiębiorstwa muszą mieć jednak na uwadze, że bez takich solidnych fundamentów inwestycje w zaawansowane technologie, w tym AI, nie przyniosą oczekiwanych rezultatów. Pamiętajmy, że stworzenie właściwej strategii zarządzania danymi to sztuka, bo wymaga połączenia potrzeb biznesowych i możliwości konkretnej organizacji. Są pewne standardy, ale nie ma jednego, uniwersalnego rozwiązania – podsumowuje Piotr Uzar z SoftServe Poland.

Porządkowanie chaosu danych może wydawać się zadaniem przytłaczającym, ale jak każda podróż, zaczyna się od pierwszego kroku. A tym krokiem jest uświadomienie sobie, że problem istnieje i uczciwa oceny sytuacji. Dopiero po tym można przejść do kolejnych etapów.

O badaniu: Raport „The Great Data Divide” został przygotowany na podstawie badania przeprowadzonego w listopadzie 2024 r. przez Wakefield Research na zlecenie SoftServe. Udział w nim wzięło 750 liderów biznesowych i IT odpowiedzialnych za zarządzanie danymi i wykorzystanie sztucznej inteligencji w globalnych firmach o przychodach przekraczających 1 mld dolarów rocznie z ośmiu krajów i ośmiu branż. Pełna wersja raportu „The Great Data Divide” jest dostępna na stronie: https://info.softserveinc.com/enhance-growth-with-a-sound-data-strategy