Zbliżają się wakacje! Czas beztroskiej zabawy, rodzinnych wyjazdów i kąpieli w jeziorze, czy w morzu. Jest to też okres, gdy gabinety lekarskie przeżywają oblężenie – urazy, odwodnienia, oparzenia słoneczne i zatrucia pokarmowe to najczęstsze wakacyjne problemy najmłodszych. Jak ich uniknąć? O to zapytaliśmy dr Agatę Błońską z Centrów Medycznych Medyceusz w Łodzi.
– Rodzice często ulegają iluzji, że wakacje to czas, gdy dzieci „nareszcie mają spokój”. Niestety, to także okres wzmożonego ryzyka – mówi dr Agata Błońska. – Odporność dzieci bywa wtedy wystawiona na próbę, a brak szkolnej rutyny sprzyja niezdrowym nawykom. Dlatego warto działać z wyprzedzeniem.
Słońce? Tak, ale z głową
W upalne dni dzieci najchętniej przebywają na dworze. To doskonale, ale pod warunkiem, że nie zapominamy o ochronie przed słońcem.
– Skóra dzieci jest o wiele delikatniejsza niż dorosłych, dlatego już 15 minut bez odpowiedniego filtra może skończyć się poparzeniem – ostrzega dr Błońska. – Stosujmy kremy z filtrem minimum SPF 30, a najlepiej 50+, i nakładajmy je co 2–3 godziny, zwłaszcza po kąpieli. Czapka z daszkiem i jasne, przewiewne ubranie to podstawa.
Specjalistka przestrzega też przed przebywaniem na słońcu w godzinach 11:00–15:00. – Wtedy promieniowanie UV jest najsilniejsze. To właśnie wtedy dochodzi do większości przypadków udaru słonecznego.
Bezpieczna zabawa = mniej urazów
Latem rośnie liczba złamań, skręceń i skaleczeń. Powód? Hulajnogi, rowery, place zabaw, ale też… trampoliny.
– Zdecydowanie zbyt często widzimy dzieci po upadkach z wysokości lub z kolizjami na ścieżkach rowerowych – mówi dr Błońska. – Najprostsza profilaktyka to kask, ochraniacze i zdrowy rozsądek. Nie pozwalajmy dzieciom jeździć bez nadzoru i uczmy je zasad bezpieczeństwa już od najmłodszych lat.
Dodaje też, że nie można zapominać o apteczce w plecaku – z podstawowym zestawem: środkiem odkażającym, plastrami, bandażem elastycznym i preparatem na ukąszenia.
Przekąski na medal
Lody, frytki, chipsy… Latem dzieci mają łatwy dostęp do niezdrowych przekąsek. A to prosta droga do problemów żołądkowych.
– Wysoka temperatura i tłuste jedzenie to fatalne połączenie. Rodzice powinni stawiać na lekkostrawne, naturalne przekąski – warzywa, owoce, jogurty naturalne, orzechy – mówi lekarka. – Można przygotować kolorowe szaszłyki owocowe czy domowe batony musli. Dzieci to lubią, a rodzice mają pewność, że maluchy nie zjedzą „czegoś podejrzanego” z budki nad jeziorem.
Dr Błońska podkreśla też, jak ważne jest regularne picie wody: – Soki i napoje gazowane tylko potęgują pragnienie. Woda to jedyny napój, który naprawdę nawadnia.
Medyceusz gotowy na lato
W razie wypadku lub problemów zdrowotnych Centra Medyczne Medyceusz działają w Łodzi przez całe lato – także w trybie nocnym i świątecznym.
– Nasi pacjenci mają zapewnioną opiekę 24/7, także w ramach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Jesteśmy gotowi, by nieść pomoc dzieciom i dorosłym przez całe wakacje – zapewnia dr Błońska. – Ale naszym celem jest, by dzieci korzystały z wakacji bezpiecznie i zdrowo – bez konieczności wizyty w przychodni.