To numer Błękitnego Patrolu WWF – „pogotowia ratunkowego” dla bałtyckich fok i ptaków. Każdego roku Bałtyk odwiedza blisko 9 milionów turystów, czyli więcej niż wynosi populacja Austrii. Ale czy w tym tłumie ktoś pamięta, że jest tu też miejsce dla dzikich zwierząt? Szczególną uwagę przyciągają foki – niecodzienni plażowicze, których spotkanie może stać się wyjątkowym przeżyciem. Tylko… czy wiemy, co wtedy robić? I jak się zachować?
Foka na plaży? Nie dotykaj – dzwoń do Błękitnego Patrolu
Na pierwszy rzut oka wygląda na zagubioną, zmęczoną albo chorą. Ale tylko doświadczeni wolontariusze potrafią ocenić, czy naprawdę potrzebuje pomocy. Dlatego zamiast robić selfie – wyjmij telefon. – Zawsze, gdy widzimy fokę na plaży, powinniśmy zawiadomić Błękitny Patrol WWF – mówi Jan Wilkanowski, lider patrolu. – Foka może tylko odpoczywać, ale może też być ranna albo osłabiona. My przyjeżdżamy do każdej żywej foki. Ocenę jej stanu pozostawiamy specjalistom – często nagrywamy jej zachowanie i przesyłamy filmy do Stacji Morskiej w Helu. Dopiero po konsultacji z ekspertami podejmujemy dalsze działania.
Patrol działa już od 15 lat, a jego głównym zadaniem jest ochrona ssaków morskich i ptaków, które żyją nad Bałtykiem. Zgłoszenia najczęściej pochodzą od turystów – numery kontaktowe można znaleźć na specjalnych tablicach przy plażach.
30 metrów dla foki – i dla siebie
Zachowanie dystansu to klucz. – Bezpieczna odległość od foki to minimum 30 metrów – tłumaczy Wilkanowski. – Foka nie ma nóg, ale kiedy czuje zagrożenie, potrafi zaskakująco szybko się przemieszczać. I ma zęby – potrafi się bronić. Jest piękna, ale to dzikie zwierzę – nie przytulamy się do niej, nie dotykamy i nie próbujemy karmić.
Czy turystyka szkodzi fokom? Niekoniecznie
Choć ruch turystyczny może być dużym wyzwaniem dla przyrody, nie musi oznaczać dla niej zagrożenia. – Rozsądna, przemyślana turystyka nie zagraża przyrodzie – podkreśla lider Błękitnego Patrolu WWF. – Chodzi o to, by wypoczywać w miejscach do tego przeznaczonych, a nie rozstawiać parawanów czy namiotów w rezerwatach albo na terenach lęgowych ptaków.
Bałtyk to unikat. Jedno z najmłodszych mórz na świecie, o bardzo niskim zasoleniu i wyjątkowo delikatnym ekosystemie. To dlatego określa się go jako „najsłodsze morze”. – Ochrona Morza Bałtyckiego to obowiązek nas wszystkich. Nie tylko tych, którzy mieszkają nad morzem. Pamiętajmy, że prawie wszystkie polskie rzeki uchodzą do Bałtyku.
Ile fok żyje nad Bałtykiem?
Foki, które widujemy na plażach, to nie „polskie” zwierzęta, tylko część większej, bałtyckiej populacji. – Szacuje się, że foka szara liczy dziś około 50 tysięcy osobników w całym Bałtyku – mówi wolontariusz WWF Polska. – Poza nią występuje jeszcze foka obrączkowana i foka pospolita, której wbrew pozorom jest najmniej, bo tylko około tysiąca. W Polsce jedyna kolonia fok szarych znajduje się w ujściu Wisły, w okolicach Mikoszewa.
Błękitny Patrol to więcej niż tylko wolontariat
Dziś Błękitny Patrol WWF to ponad 200 wyszkolonych wolontariuszy, którzy działają nie tylko nad morzem, ale też edukują mieszkańców całej Polski. – Błękitny Patrol jest czymś jak ambulans pogotowia dla ssaków bałtyckich. Jest to model wolontariatu, ale to nie oznacza, że nie potrzebujemy na niego środków. Dlatego że każdy z patrolowiczów jest przeszkolony i ma podstawową wiedzę weterynaryjną. A takie szkolenia są niezwykle kosztowne. Wsparcie finansowe od Lidl Polska jest dla nas ogromnym zastrzykiem, umożliwiającym funkcjonowanie i działanie. Dzięki temu też możemy zakupić sprzęt, który pozwala nam ratować foki. – mówi Barbara Skuła-Dąbek, dyrektorka działu partnerstw strategicznych WWF Polska
– Na tym nie kończy się nasza współpraca. Oprócz tego szkolimy dostawców Lidl Polska z zakresu bioróżnorodności. Kolejny aspekt to edukacja klientów. My dzięki temu, że współpracujemy z dużą firmą, mamy dostęp do szerokiego odbiorcy. Sami nie zrobilibyśmy tego, co możemy zrobić z takim dużym partnerem jak Lidl Polska – dodaje Barbara Skuła-Dąbek.
Warto zapisać ten numer: 795 536 009
Nie tylko po to, by kiedyś zadzwonić. Ale po to, by pamiętać, że nad morzem nie jesteśmy sami. To foka, mewa i kormoran są u siebie – my jesteśmy tylko gośćmi.