Co roku, 25 maja, przypada w Polsce Dzień Piwowara. To zawód z bogatą historią w tle, ale także profesja, która w ostatnich latach cieszy się coraz większą popularnością m.in. za sprawą rozwijającego się zainteresowania piwowarstwem domowym. O zapotrzebowaniu na wykwalifikowanych piwowarów świadczą pierwsze otwarcia studiów w tym kierunku na polskim rynku, ale także sukcesywny rozwój browarów rzemieślniczych. Czym dokładnie zajmuje się piwowar i jakie kompetencje są potrzebne, by rozwijać się w tym zawodzie?
25 maja to wyjątkowy dzień dla miłośników piwa oraz tych, którzy je tworzą – Dzień Piwowara. To również okazja, by uczcić ciężką pracę, pasję i kreatywność osób zajmujących się warzeniem piwa, a także przyjrzeć się bliżej historii tego zawodu oraz współczesnym trendom w piwowarstwie.
Historia zawodu piwowara
Historia piwowarstwa sięga tysięcy lat wstecz. Pierwsze ślady produkcji piwa pochodzą z Mezopotamii sprzed około 7000 lat. Sumerowie, starożytny lud zamieszkujący tereny dzisiejszego Iraku, byli jednymi z pierwszych piwowarów. Ich piwo, zwane „sikaru”, było uważane za napój bogów i często używane w obrzędach religijnych.
W średniowieczu piwowarstwo rozwijało się głównie w klasztorach. Mnisi doskonalili techniki warzenia piwa, wprowadzając takie innowacje jak użycie chmielu, który kiedyś wcale nie był tak oczywistym składnikiem jak obecnie. To właśnie w klasztorach powstały pierwsze receptury piw klasztornych, które są popularne do dziś.
Piwowarstwo przemysłowe zaczęło się rozwijać w dynamicznym tempie w XIX wieku, wraz z rewolucją przemysłową. Wprowadzenie nowych technologii i metod produkcji, a także nowych piwnych stylów – jak Pilzner – pozwoliło na zwiększenie skali produkcji piwa. Powstały pierwsze browary przemysłowe, a piwo stało się dostępne dla szerszego grona odbiorców.
Renesans piwowarstwa
Dzięki rewolucji kraftowej i wysypowi na polskiej scenie piwnej zwłaszcza tych mniejszych, regionalnych, rzemieślniczych czy restauracyjnych browarów, piwowarstwo przeżywa na naszym rodzimym rynku prawdziwy renesans. Wraz z rozwojem rynku piwa rośnie także zapotrzebowanie na dobrych piwowarów. A o tych nie jest wcale tak prosto.
Czym zajmuje się piwowar w codziennej pracy w browarze i co wyróżnia dobrego eksperta w tej dziedzinie?
– Piwowarstwo to dziedzina, która łączy w sobie wielowiekowe tradycje z nowoczesnymi technologiami. Piwowarzy muszą znać zarówno tradycyjne metody warzenia, jak i być na bieżąco z nowinkami technologicznymi i urządzeniami do warzenia piwa oraz z łatwością poruszać się w świecie różnorodnych surowców. To także połączenie nauki w postaci procesu chemicznego ze sztuką – kreatywnością i umiejętnością eksperymentowania z różnymi składnikami, aby tworzyć unikalne kompozycje smakowe. Trzeba też przy tym wnikliwie obserwować piwne trendy, także te zagraniczne – mówi Przemysław Celmer, główny piwowar w Mazurskiej Manufakturze, produkującej regionalne piwa.
Głównym zadaniem piwowara jest, oczywiście, przygotowywanie receptur piwa i jego warzenie. Dodatkowo, musi on zarządzać wszystkim tym, co wiąże się z produkcją – jej ciągłością, nadzorowaniem procedur czy dokumentacji technologicznej. Przy czym, praca piwowara różni się w zależności od tego, czy jest on zatrudniony on w dużym, koncernowym zakładzie, gdzie wszystko jest zautomatyzowane czy też w małym, kraftowym browarze, który wymaga dużo większego zaangażowania w proces produkcji.
Rozwój edukacji piwowarskiej w Polsce
Podczas gdy piwowar jest powszechnym zawodem, jak i kierunkiem edukacji za naszymi zachodnimi granicami, np. w Niemczech, w Polsce kształcenie w tym kierunku wciąż jest nowością.
– Większość piwowarów ma za sobą dwie ścieżki kariery. Pierwsza z nich to wykształcenie na kierunkach powiązanych z piwowarstwem, np. technologii żywności czy biotechnologii. Z drugiej strony, wielu piwowarów wywodzi się z piwowarstwa domowego i samodzielnej nauki na zasadzie prób i błędów. Niezależnie od doświadczenia, w tej profesji liczą się także dodatkowe umiejętności, których ciężko się nauczyć. Mowa tu o intuicji, kreatywności czy wyobraźni. Piwowara można w pewnym stopniu porównać do kucharza, który poza umiejętnościami kulinarnymi musi też mieć doskonale rozwinięty zmysł smaku – dodaje Przemysław Celmer z Mazurskiej Manufaktury.
Rosnące zainteresowanie piwowarstwem dostrzegają też powoli polskie uczelnie, które otwierają związane z tym studia. Kierunek piwowarstwa mają już w swojej ofercie m.in. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu oraz Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, a z relacji przedstawicieli tych szkół wynika, że przeżywają one co roku prawdziwe oblężenie. Na rynku dostępne są także kursy wiedzy teoretycznej i praktycznej organizowane często przez same browary.
Warto też zaznaczyć, że jeśli jesteśmy pasjonatami piwa i chcemy rozwijać się w tym kierunku, możemy też obrać inną ścieżkę kariery. Praca w browarnictwie to nie tylko piwowarstwo. Poszukiwani na rynku są także słodownicy czy chmielarze.
Mazurska Manufaktura to założona w 2019 r. rodzinna spółka specjalizująca się w produkcji mocnych alkoholi segmentu premium, ale też aktywnie działająca na rynku piw regionalnych i rzemieślniczych. Głośnym dokonaniem firmy jest rewitalizacja zabytkowego browaru w Szczytnie na Mazurach, do którego wkrótce powróci produkcja lokalnej marki Jurand. To jedna z wielu reaktywowanych przez Mazurską Manufakturę historycznych marek piwa, które po latach nieobecności ponownie trafią na rynek. Spółka rozwija także swoje portfolio piw rzemieślniczych, do których należy wrocławska marka Profesja oraz lęborski AleBrowar.