W 2024 r. w Polsce było niecałe 25 tys. ekologicznych producentów żywności, co oznacza wzrost o 3,3% w stosunku do 2023 r.; powierzchnia upraw ekologicznych osiągnęła zaś 691 471,1 ha. Niby dużo, ale pamiętajmy, że Ramowy Plan Działań dla Żywności i Rolnictwa Ekologicznego w Polsce na lata 2021–2030 zakłada, że do 2030 r. co najmniej 7% powierzchni użytków rolnych – czyli mniej więcej milion hektarów – zostanie objętych systemem produkcji ekologicznej.
Warto podkreślić, że w Polsce nie brakuje gospodarstw rolnych, które od ponad 20 lat certyfikują swoją produkcję ekologiczną.
Już dziś jednak wartość polskiego rynku żywności ekologicznej wynosi ok. 2 mld zł. Wydaje się, że to dużo, ale to nadal tylko ok. 0,5% całego rynku spożywczego w Polsce. Dla porównania w krajach takich jak Austria czy Dania udział żywności ekologicznej sięga 10–15%.
Zmiany w wyborach konsumenckich następują wolno, ale systematycznie. Według raportu EKObarometr 2025 oraz analiz WorldFood Poland 66% Polaków deklaruje, że ważne jest dla nich, aby produkty powstawały z poszanowaniem środowiska; 68% ceni zaangażowanie producentów w działania ekologiczne; co drugi konsument twierdzi, że żywność ekologiczna jest smaczniejsza i lepszej jakości niż konwencjonalna – chociaż zdaniem nabywców jest także za droga.
Z danych udostępnionych w Raporcie o stanie rolnictwa ekologicznego w Polsce w latach 2023–2024 wynika, że największy udział w strukturze gospodarstw miały gospodarstwa o powierzchni 10–20 ha oraz 20–50 ha, natomiast najmniejszy – gospodarstwa o powierzchni powyżej 100 ha.
– Pamiętajmy przy tym, że produkcja ekologiczna to nie tylko rolnicy, ale także prowadzący działalność w zakresie: przygotowania i wprowadzania na rynek produktów ekologicznych przechowywania, importu, eksportu i akwakultury – podkreśla Wojciech Głąb, dyrektor Biura Certyfikacji COBICO w Kiwa Polska.
Według raportu Rynek ekologiczny w Polsce w naszym kraju mamy już 32% stałych konsumentów żywności ekologicznej. To ci z nas, którzy kupują tego rodzaju produkty raz w tygodniu bądź przynajmniej raz w miesiącu. Po żywność ekologiczną najczęściej sięgają kobiety, a także osoby w wieku 35–45 roku życia mieszkające w miastach. Polacy najczęściej kupują ekologiczne produkty dla dzieci, owoce, warzywa, jaja, pieczywo oraz przetwory mleczne. Inne badania pokazują z kolei, że po produkty żywnościowe z certyfikatami ekologicznymi chętniej sięga 48% Polaków.
Wraz z rozwojem polskiego rolnictwa ekologicznego rośnie także eksport takich produktów z Polski do innych krajów Europy. Dzięki ustabilizowanej reputacji polskich rolników oraz jakości ich produktów Polska zyskuje coraz większy udział w europejskim rynku żywności ekologicznej. Mówimy tu przede wszystkim o zbożach, warzywach i owocach. Kiwa Polska prowadzi kontrole i certyfikację gospodarstw ekologicznych, przetwórców, dystrybutorów oraz importerów. Certyfikaty wydawane przez spółkę posiadają akredytację Polskiego Centrum Akredytacji nr AC080, spełniają wymagania Unii Europejskiej i są uznawane również w krajach trzecich.
Rolnictwo ekologiczne: kilka ważnych pytań i odpowiedzi
Z punktu widzenia konsumenta rolnictwo ekologiczne to coś więcej niż tylko sposób produkcji – to gwarancja jakości, bezpieczeństwa i odpowiedzialności. – Produkty ekologiczne mają wyraźną przewagę nad konwencjonalnymi, ponieważ powstają bez użycia syntetycznych nawozów, pestycydów, GMO czy innych sztucznych dodatków. Dzięki temu nie zawierają pozostałości ŚOR, są często bogatsze w składniki odżywcze, a ich produkcja nie degraduje środowiska. To żywność, która powstaje w zgodzie z naturą, z poszanowaniem dobrostanu zwierząt i bioróżnorodności. Coraz większa grupa konsumentów wybiera ją ze względów nie tylko zdrowotnych, ale również etycznych i środowiskowych – zapewnia dyrektor Wojciech Głąb. Co ważne, również dla dużej części rolników ekologicznych to nie tylko model gospodarowania, ale i sposób życia – oparty na wartościach, odpowiedzialności i głębokim szacunku do natury.
Ważne są certyfikaty
– Certyfikacja to kluczowy element systemu rolnictwa ekologicznego i fundament zaufania – podkreśla zdecydowanie W. Głąb. Dzięki niej konsument wie, że produkt spełnia rygorystyczne normy określone przez prawo unijne [rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/848] oraz krajowe (ustawa o rolnictwie ekologicznym i produkcji ekologicznej) na wszystkich etapach produkcji (produkcja pierwotna, przechowywanie, przetwarzanie, transport, sprzedaż – wprowadzanie do obrotu lub zaopatrzenie ostatecznego konsumenta – jak również znakowanie, reklama, import, eksport oraz działania podwykonawcze). – Zapewniam, że certyfikat ekologiczny to nie tylko zielony listek na opakowaniu; to wynik regularnych kontroli dokumentacji i zgodności z zasadami produkcji ekologicznej. Bez certyfikacji nie można legalnie używać oznaczeń „eko”, „bio” czy „organiczny”. To podlega nadzorowi i wszelkie próby oszukiwania kończą się dotkliwymi mandatami. Dodajmy również, że za fałszowanie dokumentów certyfikacyjnych może grozić kara pozbawienia wolności do dwóch lat.
Co nam dają certyfikaty?
Dla producenta certyfikacja to najlepsza droga do systematycznie rosnącego rynku krajowego i szansa na eksport. To lepsze ceny oraz zaufanie i wiarygodność. To także możliwość udziału w programach wsparcia i dostęp do dopłat w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej. – Podsumowując: wbrew obiegowym opiniom rolnictwo ekologiczne może zapewniać rolnikom bardziej stabilny dochód niż konwencjonalna produkcja. Po pierwsze, produkty ekologiczne osiągają wyższe ceny rynkowe, a popyt na nie systematycznie rośnie, zarówno wśród konsumentów indywidualnych, jak i w sektorze publicznym, np. w szkołach czy przedszkolach, duża szansa w sektorze żywienia zbiorowego, który – a wszystko na to wskazuje – otworzy się w przyszłości na żywność ekologiczną. Po drugie, rolnicy ekologiczni mogą korzystać ze wspomnianych powyżej dopłat w ramach wspólnej polityki rolnej. Co więcej, gospodarstwa ekologiczne są mniej uzależnione od wahań cen środków chemicznych i nawozów; to czyni ich model produkcji bardziej odpornym na kryzysy rynkowe. Dodatkowo coraz częściej nawiązują bezpośrednie relacje z konsumentami, np. poprzez lokalną sprzedaż bezpośrednią czy kooperatywy, co pozwala im uniezależnić się od pośredników i utrzymać marżę. To wszystko sprawia, że rolnictwo ekologiczne to wybór nie tylko ideowy, ale również ekonomicznie racjonalny – przekonuje Wojciech Głąb.
Kiwa na rynku certyfikatów dla rolnictwa
Kiwa to jedna z najbardziej doświadczonych jednostek certyfikujących. W Polsce oferuje kompleksową certyfikację m.in. w zakresie rolnictwa i produkcji żywności ekologicznej, obejmującą rolników, przetwórców, dystrybutorów, importerów i eksporterów. – Zajmujemy się całym procesem: od audytu wstępnego po nadzór i coroczne kontrole. Działamy przy tym jako niezależna strona trzecia, zapewniając obiektywną ocenę i wiarygodność certyfikatu. Dzięki temu rolnik, przetwórca i dystrybutor mogą nie tylko legalnie sprzedawać produkty ekologiczne, ale też budować silną markę, opartą na zaufaniu i jakości – podsumowuje Wojciech Głąb i dodaje. – Nie brakuje gospodarstw i przedsiębiorstw z branży rolniczej, które są z nami już od ponad 20 lat.