Dyplom w zasięgu ręki. Blisko 70 uczelni zmierzy się z drop-outem

Już od października 69 polskich szkół wyższych rzuci wyzwanie przedwczesnemu kończeniu nauki przez studentki i studentów. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) rozstrzygnęło konkurs „Efektywne zarządzanie uczelnią w celu minimalizowania zjawiska drop-outu”, realizowany ze środków Funduszy Europejskich dla Rozwoju Społecznego. Łączna kwota przyznanego dofinansowania to ponad 288 mln zł.

Przedstawiciele trzech uczelni, których pomysły na przeciwdziałanie rezygnacjom ze studiów zostały najwyżej ocenione, opowiedzieli podczas konferencji prasowej w NCBR o swoich planach i oczekiwanych efektach. Najważniejszym momentem spotkania w Warszawie było uroczyste podpisanie umów na dofinansowanie tych projektów. Podpisy złożyli przedstawiciele uczelni: prof. dr hab. Piotr Ślósarz, prorektor ds. studiów na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, dr hab. Janusz Wiśniewski, prof. ANS, prorektor ds. organizacji, rozwoju i współpracy na Akademii Nauk Stosowanych im. H. Cegielskiego w Gnieźnie Uczelnia Państwowa, dr Sabina Ratajczak, prorektor ds. rozwoju Akademii WSB oraz prof. dr hab. inż. Jerzy Małachowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

Problem jest alarmujący: według ekspertów Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego, którzy analizowali m.in. dane ze Zintegrowanego Systemu Informacji o Nauce i Szkolnictwie Wyższym POL-on, w Polsce w latach 2012-2020 ponad 1,3 miliona osób przerwało studia i nie wróciło na uczelnię w ciągu roku od skreślenia z listy studentów. To aż 40 proc. wszystkich studentów w tym czasie.

Na drop-ucie tracą wszyscy: studenci, uczelnie, poszczególne regiony i całe społeczeństwo. Dlatego strategiczne inicjatywy podejmowane przez uczelnie są bardzo ważne, żeby wzmocnić zaufanie do systemu szkolnictwa wyższego i znacząco zmniejszyć liczbę osób odchodzących ze studiów przed zdobyciem dyplomu.

– Start kilkudziesięciu projektów wyłonionych w konkursie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju to przełomowy krok w walce z poważnym wyzwaniem polskiego szkolnictwa wyższego, jakim są rezygnacje ze studiów. Mam nadzieję, że te działania pomogą nam zatrzymać młode talenty na uczelniach i stworzyć warunki, w których będą mogły się one rozwijać. Bo jeśli chcemy, aby Polska była krajem nowoczesnym i dynamicznie się rozwijała, potrzebujemy dobrze wykształconych, gotowych do działania ludzi – mówi dr inż. Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego. – Za kilka dni zaczyna się nowy rok akademicki. Chciałbym z tej okazji zaapelować do młodych ludzi, którzy po raz pierwszy przekraczają progi uczelni: nie szukajcie dróg na skróty. Uczcie się solidnie, czerpcie z wiedzy wykładowców i korzystajcie z nowoczesnych narzędzi. Zdobywajcie umiejętności, które otworzą przed Wami nowe możliwości – świat bardzo dynamicznie się zmienia, a nauka jest najlepszym sposobem, aby przygotować się na wyzwania przyszłości. I pamiętajcie – dyplom naprawdę ma znaczenie.

Na działania, które mają zwiększyć szanse na ukończenie studiów, NCBR przeznaczy łącznie ponad 288 mln zł dofinansowania z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego. Także Komisji Europejskiej zależy na wzroście odsetka osób z wyższym wykształceniem w powiązaniu z poprawą jakości i adekwatności kształcenia w stosunku do potrzeb studentów i oczekiwań rynku. Powinno to następować z poszanowaniem równości szans.

– Najważniejsze jest dla nas to, że projekty realizowane w ramach konkursu dotyczą konkretnych szkół wyższych i odpowiadają na ich rzeczywiste potrzeby. Już na etapie przygotowań uczelnie same przeprowadziły analizy, dzięki którym mogły określić, jaka jest skala problemu rezygnacji ze studiów i co go powoduje w ich środowisku. Określiły też, jaki efekt chcą osiągnąć oraz wytyczyły ścieżkę dojścia do niego. Dzięki temu wsparcie z Funduszy Europejskich trafia dokładnie tam, gdzie jest najbardziej potrzebne – wspierając zmiany w odniesieniu do konkretnych uczelni, grup kierunków, a czasem nawet pojedynczych kierunków – mówi prof. dr hab. inż. Jerzy Małachowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. – To aż 69 projektów w całej Polsce! Najbardziej cieszyłoby mnie, gdyby uczelnie zaczęły się dzielić swoimi dobrymi praktykami i pomysłami, zachęcając kolejne podmioty do podobnej aktywności – przyznaje.

Dlaczego studenci rzucają studia i jak ich zatrzymać?

W raportach przygotowanych przez 10 najlepiej ocenionych w naborze NCBR uczelni, wnioskodawcy wskazywali na dwa główne czynniki przedwczesnego kończenia kształcenia: instytucjonalne i osobiste.

W grupie czynników instytucjonalnych, czyli tych związanych z samą uczelnią i jakością kształcenia, najczęściej wymieniano:

  • zbyt wysoki lub zbyt niski poziom studiów,
  • niewłaściwe proporcje między teorią a praktyką,
  • mało elastyczny plan zajęć i trudności w pogodzeniu nauki z pracą,
  • problemy organizacyjne, brak wsparcia administracyjnego i problemy infrastrukturalne,
  • niska jakość nauczania – nieaktualna wiedza wykładowców, nieatrakcyjne metody dydaktyczne.

Wśród czynników indywidualnych/osobistych dominują zaś:

  • brak zainteresowania kierunkiem – często wynikający z nietrafionego wyboru lub niewystarczającej wiedzy o kierunku przed rozpoczęciem studiów,
  • problemy zdrowotne i psychiczne, wypalenie, kryzysy rodzinne,
  • zobowiązania zawodowe – konieczność podjęcia pracy zarobkowej w pełnym wymiarze,
  • zmiana zainteresowań lub ścieżki kariery – studenci dochodzą do wniosku, że wybrany kierunek nie odpowiada ich aspiracjom,
  • brak poczucia sensu studiowania – szczególnie gdy rynek pracy nie oferuje wyraźnych korzyści dla absolwentów danego kierunku.

Zaproponowane przez uczelnie działania odnoszą się do obu grup powodów rezygnacji. Dotyczą np. zwiększania efektywności procesu rekrutacji, tak aby przyjmować bardziej świadomych kandydatów; tworzenia lub wsparcia funkcjonowania uczelnianych struktur, takich jak akademickie biura karier, odpowiedzialnych za aktywizację zawodową studentek i studentów; współpracy ze szkołami średnimi, podmiotami doradztwa zawodowego i pracodawcami w zakresie prowadzenia efektywnego kształcenia; zmian w zakresie sposobu realizacji samego procesu kształcenia; wdrożenia zajęć wyrównawczych; wsparcia psychologicznego. W projektach było również możliwe sfinansowanie stworzenia lub rozwijania uczelnianego systemu monitorowania zjawiska rezygnacji ze studiów. W celu zachowania trwałości prowadzonych działań beneficjenci będą wręcz zobowiązani do uwzględnienia – w ciągu dwóch lat od zakończenia projektu – bieżącego monitoringu zjawiska drop-outu, m.in. z wykorzystaniem rozwiązań wypracowanych w projekcie.

Jak do walki z drop-outem przygotowują się Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Akademia Nauk Stosowanych im. H. Cegielskiego w Gnieźnie Uczelnia Państwowa oraz Akademia WSB z siedzibą w Dąbrowie Górniczej? Przeczytajcie!

Studiuj dla klimatu – z silną motywacją

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu stawia na łączenie wiedzy z praktyką. Oferowane programy kształcenia wychodzą naprzeciw aktualnym wyzwaniom – od ochrony środowiska i ekologii, przez nowoczesne rolnictwo, po biotechnologię i technologię żywności.

Malejąca liczba osób studiujących oraz rezygnacje to wyzwania, które uczelnia monitoruje od co najmniej kilku lat. – Jak większość szkół wyższych w Polsce i w Europie, zmagamy się ze skutkami niżu demograficznego. Ponadto w trakcie pierwszych trzech miesięcy nauki, w zależności od kierunku, ubywa nam od 10 proc. do aż 40 proc. osób studiujących. Najwięcej osób porzuca studia na kierunkach, które oferują także inne poznańskie uczelnie (dietetyka, ekonomia, finanse). Naszą mocną stroną są natomiast kierunki przyrodnicze, tutaj ubywa około 10-15 proc. osób, które podjęły studia – zauważa mgr Jarosław Władczyk, starszy specjalista ds. komunikacji wewnętrznej i procedur dostępności, który opracował diagnozę zjawiska drop-out na uczelni.

Zaplanowany na 2,5 roku projekt „Studiuj dla klimatu! Program wspierania motywacji do studiowania na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu” rusza w styczniu 2026 roku. Został on wyłoniony do realizacji przez NCBR z pierwszą lokatą na liście rankingowej (99,5 punktu w ocenie eksperckiej).

Z wewnętrznych badań wynika, że największe obciążenie dla tej uczelni stanowią rezygnacje w pierwszych miesiącach nauki.

– Tak zwany wczesny drop-out ma negatywny wpływ nie tylko na organizację pracy i wykorzystanie zasobów, ale też na atmosferę – demotywuje innych studentów oraz pracowników i wykładowców. Co więcej, takim rezygnacjom trudno zapobiec, ponieważ studenci odchodzą zbyt szybko, byśmy mogli lepiej ich poznać i zaoferować skuteczne, indywidualne wsparcie – zwraca uwagę mgr Karolina Salis, kierowniczka Centrum Wsparcia i Rozwoju Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, autorka projektu.

W kolejnych latach studiów również zdarzają się rezygnacje, jednak doświadczenie uniwersytetu pokazuje, że osoby, które stawią czoła trudnościom typowym dla pierwszego roku, są znacznie bardziej zmotywowane do uzyskania dyplomu.

Uczelnia zbadała m.in. poziom zniechęcenia do nauki przedmiotów na pierwszym roku. Sprawdziła, jak często udział w zajęciach akademickich organizowanych dla uczniów szkół podstawowych i średnich przekłada się na wybór Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu jako miejsca studiów. Analizowała, jak działa indywidualizacja kształcenia oraz czy osoby studiujące mają szanse na rozwijanie swoich pasji. Przyjrzała się też temu, co zachęca, a co zniechęca do spędzania czasu na kampusie i czy trzeba coś poprawić w obszarze komunikacji wewnętrznej.

– Na podstawie tej diagnozy zdecydowaliśmy, że chcemy przyciągnąć osoby, które wybrały studia na uczelni przyrodniczej, możliwościami pogłębiania swoich zainteresowań, przyjaznym podejściem i dbałością o klimat – mówi Karolina Salis. – Projekt przy wsparciu Funduszy Europejskich pomoże nam we wdrożeniu systemowych zmian – dodaje.

Hasło projektu – „Studiuj dla klimatu!” – można rozumieć na dwa sposoby. Po pierwsze, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu chce być nowoczesnym i przyjaznym miejscem do nauki, z dobrym klimatem dla życia akademickiego. Po drugie, uczelnia kształci specjalistów od ochrony środowiska, rolnictwa i ekologii, którzy w przyszłości będą mieć wpływ na gospodarkę, klimat i przyrodę. Projekt otrzyma ponad 4,8 mln zł dofinansowania z Funduszy Europejskich, a jego całkowita wartość to prawie 5 mln zł.

Na uniwersytecie powstanie specjalny system informatyczny, który pomoże wychwycić wczesne sygnały o możliwej rezygnacji ze studiów. System ułatwi też załatwianie spraw studenckich. Uczelnia planuje także inne działania. Koła naukowe otrzymają do dyspozycji budżet, który pozwoli realizować studenckie projekty badawcze i będzie sprzyjać integracji.

– Zauważyliśmy, że wielu studentów i studentek wybiera studia na naszej uczelni, kierując się pasją – troską o zwierzęta, przyrodę czy zainteresowaniami rolniczymi. Chcą zmieniać świat na lepsze. To wskazówka, której nie możemy pomijać. Chcemy wspierać tę motywację, zwłaszcza u osób młodych, które często kierują się ideami i wartościami – podkreśla Karolina Salis.

Są też pomysły na to, aby wzmocnić wsparcie dla studentów pierwszego roku w nauce trudnych przedmiotów, takich jak matematyka, fizyka i chemia. Dla ułatwienia procesu kształcenia, sale i laboratoria zostaną doposażone w nowoczesny sprzęt oraz monitory multimedialne. Nie zabraknie również spotkań studentów z pracodawcami, którzy będą pełnić rolę mentorów.

Na uczelni powstaną miejsca, gdzie będzie można spotykać się formalnie i nieformalnie, odpoczywać oraz uczyć się samodzielnie lub w grupie. Wszystko po to, aby stworzyć przyjazną atmosferę. Przepływ informacji ułatwi nowoczesny system internetowy (extranet), a także tradycyjne formy, takie jak atrakcyjne słupy ogłoszeniowe, gabloty czy mobilny punkt konsultacyjny. Projekt przewiduje również wzmacnianie relacji z tymi, którzy ścieżkę kształcenia już uwieńczyli dyplomem, a więc z absolwentami, i zachęcanie ich do promowania uniwersytetu.

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu zamierza stale doskonalić jakość kształcenia, łącząc to ze swoimi innymi projektami. Równolegle do walki z drop-outem uczelnia stawia na cyfryzację procesów i chce być otwarta na potrzeby wszystkich studentów, także tych z niepełnosprawnościami.

Anty drop-out w pięciu krokach

Już 1 października br. startuje projekt „ANTY DROP-OUT ANS GNIEZNO”. Akademia Nauk Stosowanych im. H. Cegielskiego w Gnieźnie Uczelnia Państwowa wiąże z nim duże nadzieje.

W latach 2020-2024 średnio 30 proc. studentów tej uczelni, a nawet 42 proc. w poprzednich latach, przerywało studia. Źródła zjawiska są zróżnicowane. To np. niewłaściwy wybór kierunku, a także czynniki psychologiczne, motywacyjne oraz demograficzne. Jednak opracowanie badające skalę drop-outu na tej uczelni najsilniej wiąże przyczyny rezygnacji z charakterem danego kierunku studiów.

Najwięcej osób odchodzi ze studiów inżynierskich i ścisłych. Powód? Mają braki w przygotowaniu matematyczno-fizycznym oraz za mało czasu na naukę, bo często pracują. Problemy pojawiają się już na pierwszym roku. Na pielęgniarstwie i fizjoterapii studenci muszą uczyć się dużo na pamięć i radzić sobie z trudnymi zajęciami praktycznymi. Dodatkowo stresuje ich odpowiedzialność zawodowa, a czasami również trudność pogodzenia studiów z pracą w ochronie zdrowia. Na kierunkach społecznych i związanych z bezpieczeństwem rezygnuje mniej osób, a powodem jest zwykle brak motywacji lub rozczarowanie programem.

W mniejszych ośrodkach, takich jak Gniezno, presja ekonomiczna i społeczna częściej skłania młodych ludzi do porzucenia studiów na rzecz pracy zawodowej, mimo że absolwenci ANS Gniezno zwykle nie mają problemów ze znalezieniem dobrze płatnej pracy.

– Naszym sposobem na ograniczenie rezygnacji ze studiów jest projekt „ANTY DROP-OUT ANS Gniezno”. Przewidujemy zajęcia wyrównawcze dla studentów kierunków ścisłych, wsparcie psychologiczne i integracyjne dla kierunków medycznych oraz lepsze doradztwo rekrutacyjne dla kandydatów na kierunki społeczne. Dzięki temu do 2029 roku chcemy trwale zmniejszyć liczbę osób rezygnujących ze studiów z 30-42 proc. do 15-20 proc. – mówi Mateusz Michalski, koordynator projektu.

Projekt składa się z pięciu kroków, które wzajemnie się uzupełniają:

  1. Pomoc w wyborze odpowiedniego kierunku studiów (wsparcie rekrutacyjne).
  2. Poprawa jakości nauczania i wprowadzenie mentoringu.
  3. Zajęcia wyrównawcze dla studentów z trudnościami.
  4. Wsparcie psychologiczne i integracyjne.
  5. Wdrożenie nowoczesnych narzędzi i systemu monitorowania rezygnacji.

Każdy z tych kroków odpowiada na inne ryzyko rezygnacji i razem tworzą spójny system wsparcia.

– Tak zaplanowana kolejność zadań sprawia, że system przeciwdziałania rezygnacjom nie tylko reaguje na bieżące problemy, ale tworzy trwałe rozwiązanie na lata. A to na tym najbardziej nam zależy – podkreśla koordynator projektu.

Już w roku akademickim 2025/2026 uczelnia wprowadzi konkretne działania, które mają zapewnić spadek rezygnacji na pierwszym roku o ok. 5-7 punktów procentowych.

Co najmniej 100 kandydatów skorzysta z nowych form doradztwa edukacyjno-zawodowego i webinarów podczas rekrutacji. Ten rodzaj wsparcia będzie kontynuowany w kolejnych latach. Bo im lepiej kandydaci wybiorą kierunek studiów, tym mniejsze jest ryzyko, że później zrezygnują.

Studenci pierwszego roku, którzy mają problemy z nauką, mogą liczyć na dodatkowe kursy z matematyki, fizyki, anatomii i farmakologii. Pomoże to zmniejszyć liczbę osób rezygnujących ze studiów na początku nauki. Dodatkowo 24 wykładowców przejdzie szkolenia z tworzenia nowoczesnych materiałów, np. filmów, a także włączania do dydaktyki narzędzi on-line. Dzięki temu nowe roczniki będą mogły od razu korzystać z lepszych materiałów i wiedzy nauczycieli akademickich.

Od przyszłego roku uczelnia dodatkowo zapewni wsparcie psychologiczne i społeczne dla studentów, którzy mimo dodatkowych zajęć i lepszych metod nauczania nadal czują się przeciążeni i myślą o rezygnacji. Powstanie pokój wyciszeń, zostanie zatrudniony psycholog i doradca, będą również organizowane spotkania integracyjne.

Ostatni krok to poprawa infrastruktury i wprowadzenie systemu monitorowania rezygnacji. Uczelnia zmodernizuje sieć Wi-Fi, kupi nowy sprzęt dydaktyczny i wdroży system informatyczny, który będzie na bieżąco śledził liczbę osób rezygnujących ze studiów i pozwoli szybko reagować na problemy.

– Po zakończeniu projektu nasza uczelnia będzie miała gotowy system, który pomaga zapobiegać rezygnacji ze studiów. Jego kluczowe elementy to: stałe doradztwo przy rekrutacji, dobrze przygotowana kadra, zajęcia wyrównawcze, opieka psychologiczna i integracja jako stały element życia studenckiego, a do tego nowoczesna infrastruktura oraz system, który na bieżąco sprawdza, ile osób rezygnuje ze studiów – podsumowuje Mateusz Michalski.

Projekt „ANTY DROP-OUT ANS GNIEZNO” o wartości 4,4 mln zł uzyska blisko 4,3 mln zł dofinansowania z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego. W wyniku oceny eksperckiej otrzymał 98,5 punktu, zajmując drugą pozycję wśród projektów wybranych do realizacji.

EduConnect, czyli systemowe uderzenie w drop-out

Projekt „EduConnect – Systemowy model minimalizacji zjawiska drop-out w Akademii WSB”, który w wyniku oceny również uzyskał aż 98,5 punktu, startuje w grudniu tego roku. Przygotowania do jego uruchomienia ruszyły już pełną parą.

Akademia WSB kształci studentów w 10 lokalizacjach (w siedzibie w Dąbrowie Górniczej, wydziałach zamiejscowych w Warszawie, Krakowie, Cieszynie, Żywcu, Olkuszu i Jaworznie oraz ośrodkach w Katowicach, Gliwicach i Tychach), na 26 kierunkach studiów I-go i II-go stopnia, jednolitych studiach magisterskich i studiach dualnych. Ma także szeroką ofertę studiów podyplomowych, prowadzi programy Executive MBA oraz Master of Business Administration, szkołę doktorską, studia doktoranckie oraz seminaria doktorskie.

– Wskaźniki drop-outu w naszej uczelni zależą od wielu czynników, w tym od specyfiki kierunku kształcenia, semestru, na którym są mierzone, a także uwarunkowań zupełnie od nas niezależnych. Aktualnie średnie wskaźniki drop-outu wahają się w granicach od 35 do 45 proc. – mówi dr Sabina Ratajczak, prorektor ds. rozwoju, a zarazem dyrektor Centrum Jakości i Innowacji Akademii WSB.

Przeprowadzone analizy wykazały, że główną przyczyną odchodzenia ze studiów są bariery, jakie napotykają studenci w godzeniu życia zawodowego i osobistego z nauką (ok. 30 proc.). W tej kategorii mieszczą się zarówno kwestie osobiste (np. sytuacje rodzinne, zmiana miejsca zamieszkania), jak i zawodowe (np. zmiana charakteru pracy lub trudności w łączeniu obowiązków zawodowych z nauką). Do tego dochodzą problemy w nauce oraz kłopoty finansowe.

– Zauważyliśmy, że poszczególne trudności nachodzą na siebie, stąd diagnozowanie powodów odejścia ze studiów jest niezwykle złożonym procesem. Na przykład student czy studentka zaczyna mieć problem z nauką, bo właśnie podejmuje nową pracę i duże obciążenie obowiązkami zawodowymi utrudnia tej osobie terminowe zaliczanie semestrów. Konkretne sytuacje są tak złożone, że czasem nie jest łatwo ustalić, co jest kluczowym problemem i w którym momencie interweniować – tłumaczy dr Sabina Ratajczak.

Akademia WSB od lat prowadzi monitoring zjawiska drop-out, podejmując działania wspierające studentów. To np. zmiana sposobu organizacji zajęć na studiach stacjonarnych, rozwój kształcenia hybrydowego, wprowadzenie programu „3 dni studiujesz, 2 dni pracujesz”. Uczelnia oferuje także wsparcie psychologiczne oraz programy rozwoju i wzmacniania odporności psychicznej studentów.

– Nauczeni tymi doświadczeniami, w projekcie „EduConnect” zdecydowaliśmy się postawić na rozwiązania systemowe, komplementarne wobec wcześniejszych. Takie, które pozostają w zgodzie ze strategią uczelni, naszymi analizami i badaniami prowadzonymi wśród studentów i studentek –zaznacza prorektor Akademii WSB.

Uczelnia będzie więc m.in. rozwijać e-usługi i usługi mobilne, co pozwoli osobom studiującym skrócić czas potrzebny na załatwianie spraw administracyjnych, a zarazem zwiększy automatyzację wielu procesów i dostępność edukacji.

– Planujemy wdrożenie modelu Hy-flex, gdzie studenci spotykają się na tych samych zajęciach, ale część z nich jest w sali, a część, w uzasadnionych przypadkach, dołącza zdalnie, przy czym wszyscy uczestnicy aktywnie ze sobą współpracują podczas zajęć. To ogromne wyzwanie nie tylko infrastrukturalne, ale także metodyczne i logistyczne. Chcemy przetestować ten model, a następnie go skalować. Będziemy także wspierać kandydatów na studia poprzez nowe formy komunikacji, takie jak wideocasty i interaktywne webinary – wylicza kierująca projektem dr Sabina Ratajczak, która specjalizuje się w nowoczesnych technologiach edukacyjnych i zarządzaniu w edukacji na poziomie wyższym.

Zespół projektowy zwraca uwagę, że efekty jego wysiłków w postaci zmniejszenia odsetka osób rezygnujących ze studiowania, w dużej mierze zależą od postawienia trafnej diagnozy. Bez tego każda interwencja może okazać się nieskuteczna. Dlatego także ta uczelnia stworzy zaawansowany system monitorowania zjawiska drop-out. W tym celu rozbuduje system analityczny, który będzie zbierać dane z różnych źródeł – danych finansowych, danych z wirtualnego dziekanatu, monitoringu obecności itp. Wszystko po to, aby śledzić to zjawisko, identyfikować trendy, a w przyszłości być może tworzyć predykcje. System jest niezbędny, aby szybko wykrywać potencjalne zagrożenia i reagować na nie w bardziej celowany i spersonalizowany sposób. Pozwoli to także mierzyć efektywność podejmowanych działań i optymalizować je na bieżąco.

– Naszym celem jest nie tylko redukcja zjawiska drop-out, ale również stworzenie jeszcze bardziej przyjaznego i wspierającego środowiska studiowania, które realnie zwiększa szanse naszych studentów i studentek na ukończenie nauki – akcentuje dr Sabina Ratajczak, prorektor ds. rozwoju Akademii WSB.

Na zaplanowane działania o wartości około 2,5 mln zł Narodowe Centrum Badań i Rozwoju przekaże uczelni ponad 2,4 mln zł dofinansowania z programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego.

Konkurs „Efektywne zarządzanie uczelnią w celu minimalizowania zjawiska drop-outu” jest realizowany w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027 (FERS), Priorytet 1 Umiejętności, Działanie 01.05 Umiejętności w szkolnictwie wyższym.

  • Szczegóły konkursu Efektywne zarządzanie uczelnią w celu minimalizowania zjawiska drop-outu”.
  • Nabór na ekspertki i ekspertów programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego.

 

***

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) jest agencją rządową łączącą świat nauki i biznesu. Tworzy odpowiednie warunki do prowadzenia prac badawczo-rozwojowych. Poprzez współfinansowanie procesów B+R wspiera rodzimych przedsiębiorców, istotnie zmniejszając ich ryzyko biznesowe towarzyszące wdrażaniu przełomowych projektów badawczych. Misją NCBR jest realizacja zadań służących społecznemu i gospodarczemu rozwojowi Polski oraz rozwiązywanie konkretnych cywilizacyjnych problemów jej mieszkańców. NCBR realizuje szereg programów krajowych i międzynarodowych, a także projekty związane z bezpieczeństwem i obronnością państwa. NCBR pełni także rolę Instytucji Pośredniczącej w programach operacyjnych Unii Europejskiej: Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki oraz Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego.